Cera problematyczna strona 3 z 4
Już powoli nie mam siły na walkę byzie miec idealnie gładka buzie.
Mam juz prawie 21 lat wydane tysiece złotych na dermatologów i kosmetyczki na przestrzeni lat.
Help
zgodze sie, cere mam bezproblemowa, a jak kiedys na sobie testowalam kremy matujace (bo myslalam, ze to moze byc jakis fajny bajer) to tak mi najpierw wysuszyly twarz, ze mi skora z nosa schodzila, a pozniej jeszcze gratis wypryskow dostalam.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
a w ogole mmaryja
dzisiaj przyszedl mi moj pierwszy glossybox, dupy nie urywa, ale generalnie fajne drobiazgi :)
Z reszta za taka cene to fajnie dostawac sobie taki prezent niespodzianke co miesiac :D
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
mam - tak jak maryjka napisala - nie uzywac kremow matujacych xD
jak ich nie uzywam, to nie mam takich problemow.
z kolei zima wystarczy dobre serum nawilzajace i krem na dzien/ na noc. mi stykaja takie zwykle z body shopu, wkleilam wczesniej - z serii z witamina e i z serii z witamina c.
z kolei jak mam ochote sie rozpiescic to kupuje Vichy Idealia na dzien.
Trzeba wziac jednak poprawke na to, ze ja mam juz cere tak zwana dojrzala, wiec inaczej bedzie reagowala na kremy niz buzia jeszcze nie uspokojona mlodzienczymi zmianami hormonalnymi ;)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Zgadzam się co do kremów matujących, absolutne gó.wno.
Zgadzam się też, że żele z serii czysta skóra to badziew.
Sama używam płynu Babydream jako żelu, a do tego żel aloesowy z Floslek.
I nie jest źle, ale też męczę się okropnie z zaskórnikami.
pierwsze slysze, ale wygladaja bardzo ciekawie, szczegolnie zel do twarzy i krem na noc - musze sie przejsc i obejrzec/maznac po rece:)
no wlasnie! juz mialam mysl dawno zeby kupic jego i hydrolat, chyba oczarowy tak polecany:)
fajnie, ze pomoglo:)
a czy to nie przynosi uczucia nieumytej skory? czasem zdarza mi sie uzyc tylko toniku (poimprezowo^^) to jednak czuje 'brudnosc'.
az jestem ciekawa, czemu sa tak 'mordercze'? czy one jakos blokuja calkiem wydzielanie sebum?
na poczatek bedzie idealny:)
akurat z tym ja sobie radze plasterkami na nos nesura (dostepne w pl drogeriach gowno daja, a na tych duzo zaskornikow wychodzi) + maska mint julep masque tuz po plasterku. zrobilam tak z 3 razy dotad, a juz poprawa jest duza

nie wiem, nie miałam, ale żel hialuronowy (nakładany na mokrą twarz) dobrze się u mnie sprawdził. mega nawiżenia może nie było, ale na pewno lekkie nawilżenie a co za tym idzie zredukowanie tego cholernego błyszczenia. no i w żadnym wypadku nie zapycha, co jest mega ważne
nie! po mleczku które rozpuszcza nawet ciężki mejkap + tonik mam uczucie czystej skóry :)
z tego co mi tłumaczyła kosmetyczka to matujące specyfiki czopują kanaliki które wydzielają sebum (czyli pory) co jest powodem powstawania zaskórników. natomiast kremy regulujące mają za zadanie wpłynać na gruczoły

ja osobiście nie polecam, u mnie się totalnie nie sprawdził. był z jednej strony za mocny, chociaż ciężko w to uwierzyć, a z drugiej strony nie domywał.
kurcze, nie słyszałam. ja miałam jakieś z allegro, takie czarne, ale nic mi nie pomogły.
na allegro tez sa http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=nesura ale na ebayu duzo lepsza cena:)
przerobilam kilka rodzai z drogerii, te je naprawde mocno przebijaja, ale i tak odnosze wrazenie, ze bez maseczki dla zwezenia porow to niewiele - taki powiekszony por sie blyskawicznie wypelni. i trzymam na nosie mokry platek kosmetyczny kilka minut przed plasterkiem dla zmiekczenia tego(po umyciu twarzy oczywiscie, zamiast parowki-naczynka), moze i to pomaga. ale jestem zdumiona skutecznoscia

oj, to wszelkiego rodzaju syfy z tego musza powstawac, pewne razem z wysuszeniem

a jaki polecasz?