
Brand jest streetowy, w generalisie wszystko świetnie skrojone i bosko leży. To nie są konceptualne ciuchy dla architektów, nie unisex, tylko rzeczy podkreślają płeć, ustawiają proporcje najkorzystniej dla sylwetki - i damskiej i męskiej. Koncept opiera się o szarą bluzę z kapturem. Z dresówki uszyta jest sexy sukienka z kapturem, męskie bluzy z kominem, koktajlowa "mała szara", mięsista, ciepła pościel, pokrowce na laptopa (oczywiście z kapturem), są tez torby "kangurki" białe longsleeve'y z sercem t-shirty z haftowanymi napisami z mocnym przekazem i pięknym fontem (typu "buy less, fuck more", "love stories suck" etc). Do tego smycze, obroże dla psów i skórzana magnetyczna biżuteria.
Dwie kobiety, Antonina Samecka i Klara Kowtun wprowadziły na salony najwygodniejszy dres, wymyślając najróżniejsze kreacje, na naprawdę wszelakie okazje. Tutaj link do dzisiejszego reportażu w Dzień Dobry TVN :)










Q: Panie, wzbogaciłybyście swoją szafę o jakiś ciuszek z RISK'a?
Q: Panowie, garnitur z dresu, tak/nie?
Pozdrawiam :)