Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
lista tematów
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 159 z 1977
Czyli hulaj dusza - bana nie ma
(możecie tu nawet nabijać o tych Waszych lodach sojowych)
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
czyli pasujesz tam jak ulal

Chorwacja, Egipt, Majorka to chyba dosc popularne miejsca wakacyjne dla Polakow, co?
Martitta: Ja jak byłam z narzeczonym w Anglii, to w centrum Leicester spotkał kumpla z klasy, z technikum Tak więc nigdy nic nie wiadomo
moj ex tak samo, spotkal na trafalgar kumpla z uczelni - ale to byl jedyny raz.... 7267 lat temu spotkalam swoja wielka "milosc" z podstawowki - bylam wtedy juz dorosla, ja go pamietalam ofkors, a on mnie nie


a ale to tez bylo w PL w innym zupelnie miescie napatoczylam sie na kolesia, z ktorym laczylo nas cos tam fajnego (Pozdrawiam Ampera z Gdanska Chelma



"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
chwale sie - bylem pierwszy raz w zyciu na silowni
ladni panowie są :D
Poor is the man whose pleasures depend on the permission of another.
Jeszcze lepiej - muszę sobie odpuścić piątkowy wypad do klubu;/ Bo jak mi się mój obecny z moim byłym spotka, to może być źle. ;/ Wiadomo, faceci nie myślą czasem, szczególnie po kilku browcach

massacre: Trójmiasto jest super! Zwłaszcza Gdynia! Tak Max na 2 miesiące Poznan jest super! Urodziłam sie w Poznaniu, jednak większy sentyment mam do Gdyni - liceum, studia, waksy na plazy
Tak, na 2 miesiące w sam raz, po 20 latach mam go serdecznie dość.
massacre: Moj EX mieszka w chwili obecnej we Wroclawiu, nie natknelam sie jeszcze na niego i nie, nie jest to Pako
W londku natomiast jeszcze nigdy nie natknelam sie na żadnego z EX, plusy nienaturalnie wielkiego miasta, sąsiadów widzę raz na miesiąc
Kusisz mnie do opuszczenia Kraju :D
my favourite



ehh napalilam sie, znowu chyba zaczne na silke chodzic...
stepper?

nudne w uj, wole wiosla :D
ju bicz! , wiedziales chociaz jak ma na imie?

hahah wyobraz sobie, ze smrod stoczniowcow latem w zapchanym trajtku 23 z zamknietymi szczelnie wszystkimi oknami i kilka rozkladajacych sie moherow w drodze do kosciola to pikus przy tym jak w londynskich autobusach czasem cuchnie


"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
massacre: hahah wyobraz sobie, ze smrod stoczniowcow latem w zapchanym trajtku 23 z zamknietymi szczelnie wszystkimi oknami i kilka rozkladajacych sie moherow w drodze do kosciola to pikus przy tym jak w londynskich autobusach czasem cuchnie ostatnio kumpel musial wysiasc, bo jeden ciapur zdjal butu zeby moc sie modlic na gazecie
Nie, gorzej teraz jest w 22 i 27, szczególnie, jak cała niedfomyta ferajna z zakładów rybnych wraca z pracy

No to jest minus - u mnie by na kopach z autobusu wyleciał.
massacre: my favourite zwlaszcza te male do spinningu - tak mnie poslady zazwyczaj nakuwiaja, ze malo pozniej co czuje - nawet palca w dupie
ehh napalilam sie, znowu chyba zaczne na silke chodzic...
mnie zaraz zaczely uda napiedalac. mam 3 tyg przerwy od biegania i mam

ta. to :D na wiecej juz nie mialem sily.
nie wiem, ale wiem ze byl z grecji

Poor is the man whose pleasures depend on the permission of another.
no tak, ale że też trafili w to samo miasto, w tym samym czasie nie jest zbyt miłym zbiegiem okoliczności, tym bardziej, że to nie była miła nauczycielka

Konto usunięte: Jeszcze lepiej - muszę sobie odpuścić piątkowy wypad do klubu;/ Bo jak mi się mój obecny z moim byłym spotka, to może być źle. ;/ Wiadomo, faceci nie myślą czasem, szczególnie po kilku browcach
niestety ;/ to idź do innego : D ja w piątek idę w tany i mam gdzieś kogo spotkam

Jak kiedys będąc w Polsce trafiłam na mojego pana od angielskiego, zapytał sie jak tam jego ulubiona uczennica



"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail