NuTiiiiii
Posty: 70111 (po ~86 znaków)
Reputacja: -1080 | BluzgometrTM: 51
NuTiiiiii
  28 Mai 2011 (pierwszy post)

Witka :ziober2:

Każda z was drogie Panie marzy o wspaniałych zaręczynach takich aby mogła je wspominać do końca życia, przechwalać się nimi wśród koleżanek a przede wszystkim pokazywać swój wymarzony pierścionek zaręczynowy... no właśnie tylko jaki on ma być?

Tak sobie od kilku dni przeglądam różne propozycje, robię wywiad :ziober2:

I moja dziewczyna pokazała mi owe propozycje (z firmy YES)

oto one:

1.


2.


3.


Po obejrzeniu tych pierścionków pomyślałem, że jestem może staromodny bo pierścionek zaręczynowy kojarzył mi się jakoś inaczej ...

PYTANIA:


Co sądzicie o takich pierścionkach ?

Jakie lepsze z platyny, złota a może inne?

Skromne czy takie na bogato? (ponoć trzeba wydać 3 pensje ;] )

Możecie również pokazać swoje lub które wam się podobają (najlepiej ze stronki, którą już zwiedzam http://www.yes.pl/)

Dzięki za pomoc :)

Piona!

Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało :ziober2:
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek :pilka:

agoosiaaa
agoosiaaa
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: tzn, że ślub to szopka i takie tam. wkurza mnie to

no i spoko, ale jak na dzien dzisiejszy tak wyglada moje zdanie i nic nie poradze na to, ze Cie wkurza.
Paradoksy
Paradoksy
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: no to ta dana może być .. wstępnie za dwa lata .. albo 3 ...


Ale niech będzie.
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: ja nie wiem czy sale ktoś w takim szybkim tempie znajdzie ..

nie ciężko z salą, my zamawialiśmy 1,5 roku przed ślubem, miał być 24.09 - było zajęte ale już wcześniej ustaliliśmy, że 3 :) tak tylko patrzałam w kalendarz tej babki z ciekawości :D

Konto usunięte
Konto usunięte: Nie od razu. Jednak jeżeli od zaręczyn minął rok i nic przez ten rok się nie wydarzyło i nawet nie jest ustalona choćby wstępna data ślubu. To coś (moim zdaniem) jest nie w porządku. W końcu facet na zaręczynach zapytał się kobiety czy zostanie jego żoną, ona odpowiedziała "tak". Minął rok, dwa od zaręczyn a oni wciąż są w tym samym punkcie co rok, dwa lata temu. Kobiecie palce przytyły i zaręczynowy pierścionek zaczął ją uwierać. To znaczy, że cała szopka z zaręczynami była tylko tanim wymuszonym spektaklem i właściwie żadne z nich tak naprawdę nie ma się ku sobie.

No tak, z tym się zgodzę :) mam znajomych co są 5 lat po zaręczynach i Arek tylko mówi nie gadajcie nic przy Dorocie o ślubie no ale niebawem wracają z zza granicy i będziemy ich zapraszać wiec to nieuniknione. Ona chce a on chyba nie, to juz inan kwestia.
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: no i spoko, ale jak na dzien dzisiejszy tak wyglada moje zdanie i nic nie poradze na to, ze Cie wkurza.

chciałabyś ubrać piękną suknię? białą? :)
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  28 Mai 2011

albo ecru :D

vladimir111
Posty: 115 (po ~227 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 0
vladimir111
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: A jak po zaręczynach mija jeden rok, potem drugi i dalej nic z tego nie wynika to po co w ogóle się zaręczać?

Wydaje mi się, że niektórzy ludzie odbierają zaręczyny jako swego rodzaju "rezerwację" (głupio to brzmi, wiem). Uznaje się, że jest to już jakieś zobowiązanie wobec drugiej osoby i ciężej jest je zerwać, aniżeli związek przed zaręczynami (ale znacznie łatwiej niż po ślubie). Na zasadzie: "najprawdopodobniej będziemy małżeństwem, ale jeszcze poczekamy i zobaczy się, co będzie dalej"
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  28 Mai 2011
vladimir111
vladimir111: Wydaje mi się, że niektórzy ludzie odbierają zaręczyny jako swego rodzaju "rezerwację" (głupio to brzmi, wiem). Uznaje się, że jest to już jakieś zobowiązanie wobec drugiej osoby i ciężej jest je zerwać, aniżeli związek przed zaręczynami (ale znacznie łatwiej niż po ślubie). Na zasadzie: "najprawdopodobniej będziemy małżeństwem, ale jeszcze poczekamy i zobaczy się, co będzie dalej"

moim zdaniem lepsze to, niż być 7 czy 10 lat w związku tak o, nie wiadomo, czy ludzie się kochają, czy już są z przyzwyczajenia i dlatego ślub im nie potrzebny czy co.
SoDope
SoDope
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: SoDope: ja tam bym się mogła hajtnąć nawet dziś - szkoda,że nie ma polskiego Las Vegas a ja uważam, że ślub to nie jest np. pójście na dyskotekę czy wyjście do kina, moim zdaniem do tego trzeba się przygotować. :)

z moim partnerem mogłabym się hajtnąć nawet dziś - bo ja wiem, że to mój 'ostatni' przystanek :D a jak nie to zostane zakonnicą :ziober2:
agoosiaaa
agoosiaaa
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: chciałabyś ubrać piękną suknię? białą? :)

widzisz, chcialabym, ale nie zeby byc w centrum zainteresowania wszystkich osob naokolo mnie. slub i wszystko z nim zwiazane nie pociaga mnie w najmniejszym stopniu :nie:

Konto usunięte
Konto usunięte: albo ecru :D

nie, nie podoba mi sie taki kolor jesli chodzi o slubne suknie, juz lepiej kolorowe wtedy :)
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: z moim partnerem mogłabym się hajtnąć nawet dziś - bo ja wiem, że to mój 'ostatni' przystanek :D a jak nie to zostane zakonnicą

aaa :) to co innego. długo już razem? my dzisiaj mamy 3 lata :D
agoosiaaa
agoosiaaa
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: moim zdaniem lepsze to, niż być 7 czy 10 lat w związku tak o, nie wiadomo, czy ludzie się kochają, czy już są z przyzwyczajenia i dlatego ślub im nie potrzebny czy co.

no chyba raczej na odwrot jest, bo skoro sa razem bez niczego to w sumie w kazdej chwili kazde moze odejc, przez co obydwoje musza sie bardziej starac, po slubie natomiast nastepuje to o czym mowisz. no ale to moja opinia, spadam zjesc obiad.
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: widzisz, chcialabym, ale nie zeby byc w centrum zainteresowania wszystkich osob naokolo mnie. slub i wszystko z nim zwiazane nie pociaga mnie w najmniejszym stopniu

no widzisz, ślub to 'szopka' ale sama masz ochotę tą szopkę tworzyć. ;-)

mnie denerwuje gadanie mojej koleżanki, wychodzi za mąż w czerwcu. a bo ślub to szopka, trzeba się przed rodziną pokazać itp, ale widać jak ją kręci to, że się ubierze w suknie, welon, te kwiaty dodatki i to wszystko, widac, ze sie cieszy.
jak dla kogos slub to szopka to niech idzie w zwykłej garsonce albo sukience. po co 'grać' i udawać zadowolonego.
SoDope
SoDope
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: aaa :) to co innego. długo już razem? my dzisiaj mamy 3 lata :D

Nie ... w czerwcu będzie rok - ale to jest ten typ faceta ..
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: no chyba raczej na odwrot jest, bo skoro sa razem bez niczego to w sumie w kazdej chwili kazde moze odejc, przez co obydwoje musza sie bardziej starac, po slubie natomiast nastepuje to o czym mowisz. no ale to moja opinia, spadam zjesc obiad.

Aha, a sądzisz, że to w porządku jak mają dziecko i facet mówi po 7 latach bez ślubu: żegnaj, już nie chcę byc w tym związku, duszę się itp? bo dla mnie to szczyt skur....syństwa :) łatwo mu wziąć dupę i po prostu odejść, a ona zostaje sama z ich dzieckiem.
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  28 Mai 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Nie ... w czerwcu będzie rok - ale to jest ten typ faceta ..

no właśnie, i to lubie masz u mnie dużego plusa.
jak się kogoś kocha to po co 'czekać' czy to ten? ludzie są 10 lat w związku bo nie maja pewności, ale nawet ;po ślubie nie ma się pewności czy coś się nie zmieni tak naprawdę. facet moze stac sie alkoholikiem, kims zupełnie innym. nie trzeba być w wolnym związku jak to określacie. młodzi po prostu zostawiają sobie furtkę moim zdaniem
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.