dylemat

Witam Was kochani ;)
Czy orientuje sie ktoś z Was co jest bardziej opłacalne i przyszlościowe? - instruktor fitness, instruktor sportowy (np wspinaczki), masażysta, wizażysta?
Zastanawiam się nad zrobieniem studium/kursu instruktorskiego lub na masażystkę...
Co o tym sądzicie? Oczywiście to będzie dodatkowy zarobek bo i tak jestem w trakcie studiów FiR-u :)

Mile widziane będą komentarze osób uczęszczających na tego typu kursty/studia lub pracujące w tej branży ;)

Jeszcze dodatkowe pytanie- jak sprawy się mają ze stylistami paznokci? :P

zalezy od 'miejsca' zamieszkania. W większych miastach instruktor fitness ok bo ludzie w większych miastach bardziej odwiedzają kluby sportowe
-instruktor sportowy to chyba jako 'dodatkowe' zajęcie.
masażysta - moim zdaniem totalnie odpada.
kosmetyczne masaże wykonywać może też kosmetyczka a rok dłużej nauka - fizjoterapia uprawnia do 'wykonywania' masaży leczniczych.
wizażystka - to dobry pomysł jeżeli faktycznie masz fach w ręku.
Przydasz się i na sesje zdjęciowe i dla Pań młodych - jeżeli masz fotografa w znajomych - zawsze możesz się zakręcić obok i będzie miała zdjęcia swoich makijaży ;).


przesyt .. i nie idz na to - powód ? teraz co druga 15 czy 16 kupuje sobie zestaw na allegro i robi paznokcie w domu - pomijam już fakt z jakim skutkiem ale ludzie chodzą na paznokcie za 30 zł .. A Tobie trudno będzie zdobyć klientów na samym początku za chociażby 50 zł a gorzej jak już będzie podnosić cene za wykonanie usługi.
Z resztą - tipsy, akryl, żel .. już bardzo rzadko się wykonuje.

Jak bierzesz to tylko pod względem finansowym a nie własnego zainteresowania to gówno warta będzie twoja praca bez powołania.

racja
trzeba lubić swoją pracę

Gdyby mnie to nie interesowało to bym o tym nawet nie myslała! Bez sensu męczyć się z czymś tylko dla kasy- nie na tym rzecz polega

no sama widzisz zele/akryle kosztuja tak od 70zł w górę a na ulicy czy wśród znajomych pełno dziewczyn z takimi pazurkami wiec chętni są :)

Raczej się nie zgodzę. Spróbuj umówić się do dobrej kosmetyczki a paznokcie, tydzien poczekasz sobie jak nic, a cen niskich takie salony nie mają. I ostatnio sobie kalkulowałam np. Shellac - wkład w baze+wykonczenie+jeden kolor na oryginalnych produktach CND to 400 zł - starczy na mega długo, a płacę za kazdym razem 100 zł za usługę, zobacz jak się łatwo zwraca. Przeciwnie z wizażem, makijaże są tanie patrząc na to jaki jest wkład w kosmetyki, kupa forsy. To samo tyczy się np. wosku, wkład finansowy jest minimalny. I co do wizażu - nie wierzę w jakies super kursy, albo się to ma w ręce albo nie.

brałam pod uwagę aby 'przedłużanie' paznokci - z tego co ja wiem u mnie w mieście już na tipsy nie ma takiego 'szału'. Wszystko zależy od tego w jakim ona będzie się obracała 'środowisku' i na co będzie popyt .. Warszawa/Poznan/Kraków i inne - tam na wszystko ludzie chodzą nawet solarium które też pomoć nie jest już w modzie. W małych miastach - rzadko kto np robi mikrodermabrazje .. shellaca ..


Czasami widze, że kosmetyczki biorą sobie za 'wsiórski' makijaż po 80 -100 zł .. O_o
wizażystka to nie to samo ..

stylistka paznokci nie wchodzi w usługi woskowania

ale wiem o co Ci chodzi są zabiegi za które bierze się ogrom pieniędzy a dużo nie potrzeba tak naprawdę.

rzęsy tez są 'dobrym' zarobkiem - ale na to trzeba mieć i cierpliwość i rękę i odpowiednią wiedzę.

Niestety nie wiem jak jest w mniejszych miastach, mogę się tylko wypowiedzieć jakie mam spostrzeżenia wobec Poznania. Wydaje mi się że minęła moda, więc wykruszyły się tipsiary za 30 zł, które nie oszukujmy się były tandetne i kiczowate. Tipsy da się ładnie zrobić, ale to trochę kosztuje i sądze ze takie rzeczy będa się trzymac na rynku.


Najdroższy wizaż z jakim się spotkałam kosztował bodajże 200 zł, a ile wkładu w to wpierw na pewno było... Zazwyczaj są to przecież kosmetyki z górnej półki, jedno jest pewne - dryg do tego trzeba mieć, a nie tam kursy.
Co do rzęs - przeraża mnie sam fakt, że trzeba wysiedzieć przy zakładaniu godzinę-dwie, a ile cierpliwości trzeba miec żeby to robić... No i tez dużo amatorszczyzny się pojawiło. Właściwie chyba większość kosmetyki jest przenoszona do domu, tanio, czasem się trafi ze na godnym poziomie, podatku odprowadzać nie trzeba.

nadal sa tipsiary za 30 zł .. - są .. uwierz mi. I najlepsze jest to, że ludzie nadal chodzą bo u mnie np tipsy czy to żelowe czy akrylowe kosztują 100 zł.
Najgorszy fakt jest taki, że ktoś kto nie zna się na rzeczy przychodzi na robienie tipsów - i laska wmawia, że to tak musi wyglądać .. a 'french' walnięty na cały paznokieć ..


tak - bo teraz można kupić zestaw + certyfikat

moj szef ma beauty salon, od zawsze ma problem ze znalezieniem dobrej masazystki
co za tym idzie, dobry/a masazysta/tka moze wolac wiecej siana ;)