
Paris St Germain planuje wydać 18 milionów funtów na pozyskanie napastnika Manchesteru United Dymitara Berbatowa.
PSG przechodzi właśnie rewolucję pod kierownictwem swych katarskich właścicieli, którzy w krótkim czasie zdążyli pobić Chelsea w transferowej walce o wschodzącą gwiazdę futbolu - Javiera Pastore z włoskiego Palermo.
Berbatow, który w tym roku ukończył 30 lat, ma tylko jeden rok obowiązującego go kontraktu po tym jak w 2009 przeniósł się na Old Trafford z Tottenhamu w ramach transferu opiewającego na 30 milionów funtów.
Pomimo tego, iż tacy zawodnicy jak Javier Hernandez, Antonio Valencia, czy Park Ji Sung na dniach potwierdzą podpisanie nowych umów z klubem, nie stanie się to w przypadku Berbatowa.
Bułgar pozostanie jedynym zawodnikiem z zaledwie 12 miesiącami obowiązującego go kontraktu, pomimo tego, iż w ubiegły sezonie, wspólnie z Carlosem Tevezem, został najlepszym strzelcem ligi angielskiej.
Przyglądając się bliżej snajperskiemu dorobkowi Bułgara możemy zauważyć, że na liczbie strzelonych bramek przez Berbatowa zaważyły aż 3 hat tricki wliczając w to również spotkanie z Blackburn, w którym Bułgar trafił do siatki aż 5 razy.
Przyszłość napastnika w klubie przypieczętował fakt, iż Sir Alex Ferguson nie znalazł dla niego miejsca nawet na ławce rezerwowych w trakcie tegorocznego finału Ligi Mistrzów, a zawodnik wolał oglądać spotkanie samemu w szatni zamiast usiąść na trybunach wraz z innymi kolegami.
PSG przygotowuje 18 milionowy transfer, by przyciągnąć Bułgara na Parc des Princes po tym jak w ostatnich tygodniach Francuzi dopięli transfery wielu utalentowanych zawodników.
Paryżanie sprowadzili z Romy dwóch 24-latków: Jeremy'ego Meneza oraz Blaise'a Matuidiego w ramach 9-milionowego transferu. Sprzątnęli również sprzed nosa Newcastle francuskiego napastnika Kevina Gameiro oraz byli gotowi wydać 12 milionów na Adela Taarabta z QPR, zanim nowy dyrektor sportowy klubu Leonardo zdecydował się wycofać ofertę.
Klub z Paryża, który ostatnie mistrzostwo zdobył w 1994 roku, dopiął również transfer serbskiego obrońcy Milana Bisevaca, by wzmocnić swoją defensywę.