Podzielcie sie proszę wasza rutyna makijażu i jakich produktów używacie na codzień, jakie są wasze ulubione a jakich po prostu nie lubicie. Ja zaczynam!
Ostatnio odkrylam kosmetyki firmy The Balm i po prostu sie zakochałam. Zacznę od początku. Dodam ze mam cerę mieszana.
1. Po umyciu i nawilzeniu twarzy nakładam bezsilikonowa bazę- Prime Time oil control firmy bare minerals. Szybko sie wchlania i potrzeba tylko 1,5 pompki na cała twarz :)
2. Po wchlonieciu sie bazy sięgam po kremowy korektor przeciwzmarszkowy pod oczy. Wybieram go palcami, nakładam pod oczy i na niedoskonałości i wklepuje go moim zwilzonym Beauty blenderem. Korektor ten jest super kremowy, nie zostaje w zmarszczkach mimicznych jeżeli nie przesadzimy z nim. Ja używam kolor lighter than light.
3. Po korektorze chwytam za gruby odcinek mojego Beauty blendera i nabieram nim podklad w kremie od time balm koloru light/medium i nakładam go na twarz aż do osiągnięcia chcianego krycia.
4. Po krótkim przezchnieciu podadu przechodzę do makijażu oczu. Nie robię tu nicspecjalnego. Nakładam czarna kredke firmy Model Co na linie pod rzęsami, jest ona hypoalergiczna i nie rozciera sie. Na linie nad rzęsami robię bardzo cienka kreskę moim czarnym, zelowym linerem od Laura geller- inkl Well wodoodporny.
5. Po wyschnieciu zelowego lidera odczekać muszę 3 minuty aby sie nie rozcieral więc w tym czasie przechodzę do brwi. Wypelniam je moja ukochana kredka do brwi z gosha której prawie już nie ma :( jest to kolor jasny/średni brąz i na końcu ma ona szczoteczke która używam do przeczesania brwi.
6. Teraz wracam do makijażu oczu. Są tutaj 2 rożne opcje zależy czy mi sie chce nakładać sztuczne rzęsy czy nie. -wersja bez: nakladal trochę wodoodpornego tuszu od jelly pong pong i podkrecam rzęsy zalotka. Po tym nakładam 2 warstwy tuszu growth mascara od gosha i na koniec małe pociagniecie tuszem loreal telescopic. Wszystkie tusze są koloru czarnego.

-wersja ze sztucznymi rzęsami: nakładam tylko jedna warstwę tuszu z gosha i naklejam rzęsy od eylure nr 145 lub 101. Do klejenia używam kleju zalaczonego z rzęsami. Po wyschnieciu kleju poprawiam moja kreskę zelowym linerem.
7. Teraz sięgam po the balm mary lou manizer i nakładam go pod brwi, w kaciki oczu i nad koscmi policzkowymi. Nakładam go pędzlem który zostawiłam sobie po pudrze photoready od revlona.
8. Teraz zabieram sie do konturowania i modelowania twarzy. Używam do tego specjalnego, japońskiego pudru do nosa. Ten ciemny kolor nakładam go na boki mojego nosa, w zalamaniach policzkow i na załamaniu powiek. Po tym biorę sie za bronzer i nakładam go pod mary lou minizer czyli na zalamaniach w policzkach, w górnych rogach mojego czoła i na podbrudek. Jest on firmy make believe i kupiłam go razem z pędzlem.
9. Na koniec dokonuje poprawek wszędzie gdzie tego potrzeba i sięgam po matujacy puder od the balm-sexy mama. Nakładam go zwykłym, dużym pędzlem.
Na usta zawsze nakładam coś innego, nie mam żadnej rutyny. Często używam kolorowej wazeliny lub rożne kolory szminek. Na zdjeciu poniżej mam na sobie szminke z topshop koloru ohh la la i sztuczne rzęsy eylure numer 145. 

pewnie wynika z braku normalnego podkladu, ktory trzeba superdokladnie rozprowadzac-bb sie rozprowadza jak krem i wyglada super. kazdy kosmetyk mam opanowany w kiku ruchach:)

.






