W lipcu wybieram sie na chrzciny córki siostry ciotecznej mojego Chłopaka. Nie mam pojecia co dac/ kupic. Jeśli prezent - to co ? Jeśli pieniądze - to ile?
Też mam problem w co sie ubrac. Myslalam o leginsach i tunice,ew. sukience bo mam dosc masywne uda, wiec musi byc cos dluzszego.
Co proponujecie ?
Chrzciny strona 3 z 14
Do tego dochodzi szybki ślub z ,,brzuchem" i wmawianie wszystkim kto tylko chce tego słuchać ,że dziecko zostało poczęte w noc poślubną - znam niestety takie ewenementy.
Nie jestem wierząca, ale tolerują religię jaką narzuca odgórnie Polska.
Natomiast to co sobą reprezentują katolicy uzmysłowiło mi ,ze do takowej religii bynajmniej przynależeć nie chcę. Począwszy od tego co działo się pod krzyżem w Krakowie a kończąc na ciągłym obgadywaniu i nietolerancji.
Kiedyś dzwoniła do mnie mama i mówiła ,że jej koleżanka ma ,,ale" do MOJEJ MAMY ,że nie ingeruje w to ,że Jaś nie ma chrztu. Że taki wstyd!


to jeszcze nic, moja znajoma wziela slub koscielny bedac w 6 miesiacu ciazy - miala biala sukienke i wianek na glowie

niby tacy religijni, niby przykladaja wage do detali... wszystko NIBY - na niby i pozornie
jesli kiedykolwiek wezme slub, a nie sadze by to nastapilo, chyba ze w Vegas po pijaku, nie ubiore wianka ani bialej kiecki - kremowa, ecru, bezowa... jest tyle odcieniu - biale zostawiam dziewicom i tym zaklamanym pozerkom :O
przynioslas brakiem chrztu wiekszy wstyd Jasiowi, sobie, Twojej mamie.... czy moze jednak wieksza radosc sasiadkom, bo dzieki temu maja o czym plotkowac? ;)
nigdy nikt nie ingerowal w zycie mojej rodziny i nigdy nie bedzie :)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Urodziłam młodo dziecko (bo mając 18 lat) - ale byłam przeciwna brania ślubu tylko ze względu na ,,brzuch" ,który wprawdzie nie urósł do gigantycznych rozmiarów ,ale był.
Syn ma nazwisko ojca - my zamieszkaliśmy razem chcąc zobaczyć jak będzie wyglądało nasze życie ,,wspólne". I tak oto doszliśmy do wniosku ,że za kilka lat weźmiemy ślub - cywilny wprawdzie (choć mi marzy się biała suknia - ale przyznaję ,że byłby to ślub czysto ,,pozerski") - ale zawsze ,,coś".
Pisząc powyżej ,,biała suknia" miałam na myśli ogól stereotypu.
Mi bardzo podobają się sukienki koloru ecru z bordowymi wstawkami. ;)
Wstyd ,bo taka młoda i tak nieodpowiedzialna!

A tak na poważnie : to nawet moja sąsiadka nie jest. Mieszka na drugim końcu miasta.
Tutaj gdzie mieszkamy sąsiadów nie znam. ;) Więc wątpię aby cokolwiek na ten temat wiedzieli.
Mam to samo zdanie. ;]

te sasiadeczki rozpiedalaja mnie zawsze swoimi argumentami

uu i tu bym uwazala... Ty moze nie znasz sasiadow... ale sasiedzi znaja Ciebie !!!
przez 6 miesiecy mieszkalam w Polsce, sasiadka spisywala chyba na karteczce o ktorej wychodzilam do Lidla (bo wracalam z reklamowkami z Lidla) , o ktorej wyprowadzalam psa, ile razy z dzieckiem wychodzilam na spacer, na jak dlugo, z kim rozmawialam pod klatka itd. taka sasiadka to cud dla policjanta, jakas zbrodnia, gwalt, morderstwo to ona pierwsz wie wszystko, bo spisane ma w notatniczku - i dzieki temu pozniej uzurpuje sobie prawo do sadzenia delikwemtow
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Ja rozumiem ,,stare dewotki" - ale ona ma 40 lat ... Spodziewałabym się większej szerokości intelektu.
Naprawdę wątpię. ;)
Ja nie mieszkam w bloku,gdzie każdy słyszy wszystko za ścianą. Więc to automatycznie zmienia postać rzeczy.
Przeprowadziliśmy się tutaj 1,5 roku temu i póki co znam tylko właścicielka skalara z naprzeciwka ,bo buduje dwa metry od mojego domu sklepy. ;)
dziewczyna kuzyna to przypadkowa osoba wedlug mnie.
strasznie nadinterpretujesz moje slowa. nie mowie o jehowych, wytlumacze - osoby towarzyszace np czlonkom rodziny, niespokrewnione, na codzien nie majace nic wspolnego z dzieckiem chrzczonym - to dla mnie sa osoby przypadkowe.
Biblie z obrazkami powinni rodzice dzieku kupic jeszcze przed chrztem, by juz wtedy zaczelo uczyc sie o Bogu. no ale jak ktos jest leniwy i wszystkie rzeczy uczace dziecko o Bogu chce dostac od rodziny, krewnych i im towarzyszacych osob to prosze bardzo. Ja bym sie obrazila jak by np moj kuzyn przyjechal z jakas dziewczyna i ona by mojemu dziecku biblie przyniosla, no bez jaj.
wiesz, ja bym sie nie smiala, sa takie osoby co tak wlasnie wola :)
Kozacka dyskusja.
Wiecie co - moim zdaniem jeśli samemu jest się ochrzczonym, po komunii i bierzmowaniu dziecko też powinno się ochrzcić.
Wy obchodzicie święta Boże Narodzenie itp? Bo teraz to jak to, Wy obchodzicie święta zgodnie z tradycją i Waszą wiarą a Wasz mały tej wiary nie ma więc teoretycznie w świętach nie powinien uczestniczyć.. Takie moje zdanie.
Problem jest dopiero wtedy, kiedy chrzest był a rodzice nie zrobili komunii, jak w przypadku mojego narzeczonego. Teraz biedny musi chodzic na religie i nauki z księdzem, i nie macie pojęcia, jaki chodzi zły na cały świat bo 'na starość ma problem' bo rodzice nie dopilnowali.
tzn chodzi mi o to, ze skoro chcecie aby sam podjął decyzje to nie wychowujcie go po chrzescijansku bo w sumie to go ukierunkujesz i tak zeby był wierzący.
Ta dyskusja zmienila sie troche w to, czy jestem przypadkowa czy nie osoba w rodzinie . . Mieszkam z chlopakiem od niecalego roku, i z jego rodzina, i tak naprawde jestem ' czescia ' niej. Nie napisze, ze jest to moj narzeczony, bo jeszcze sie nie zareczylismy, ale planujemy razem przyszlosc.
Co do chrztu, a raczej jego braku sie nie wypowiem,. Kazdy robi tak jak uwaza. Tylko ze tacy rodzice, nie wiedza jaka robia krzywde dziecku. Wiem ,ze to moze zabrzmi tak, ze pozniej bedzie wytykane palcami ,ze nie ma chrztu, komuni, etc. ale na pewno bedzie mu ciezej. Takie czasy.
nie. po prostu traktuje slowo "przypadkowy" zgodnie z jego opisem w slowniku
no wlasnie, dla Ciebie to co innego (czytaj wyzej)
dla mnie to jest smiechu warte. powtorze sie znowu: tragikomedia
jakas wrazliwa strasznie jestes

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
swieta Bozego Narodzenia obchodzimy zgodnie z tradycja, np. choinka i bombki nie maja nic wspolnego z chrzescijanstwem.
wychowujemy dziecko w wierze chrzescijanskiej, bo jestesmy chrzescijanami, nie poganami czy ateistami. to katolicy chrzcza dziecko zaraz badz w krotkim czasie po jego narodzinach. przypomne pismo swiete, gdzie Jan byl chrzczony jako dorosly czlowiek.
dla przypomnienia chrzci sie dzieci by zmyc z nich grzech pierworodny i robia to rodzice ktorzy ZOBOWIAZUJA SIE wychowywac dziecko w wierze katolickiej. sorry, ale ja sie do tego to zobowiazuje. jestem chrzescijanka, raz pojde do kosciola dla adwentystow, raz dla baptystow, za miesiac do anglikanskiego. Bog jest jeden a my jestesmy po to zeby watpic :) Nie bede wychowywac dziecka w wierze katolickiej gdy sama mam wiele watpliwosci co do tej religii i wiecej radosci serca i ducha przynosi mi uczestniczenie w mszy baptystycznej.
to taka drobna dygresja, wrocmy do tematu sukienek na chrzciny

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
ja bylam wychowywana w wierze katolickiej i jakos nie zamydlilo mi to oczu :D
poza tym chce wychowywac dziecko w SWIADOMOSCI przede wszystkim, swiadomosci wyboru, swiadomosci zasad moralnych i tego co dobre a co zle.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
skoro chcesz wychowac w swiadomosci wyboru to nie przyzwyczajaj go do katolickich swiat i obrzędów, daj mu wybor jak bedzie dorosły czy chce w tym uczestniczyc czy nie :P tak wynika z tego co napisalas o chrzcie, wychowujesz go po katolicku a nie chcesz ochrzcic, bez sensu moim zdaniem :-)