TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 530 z 1977

Czyli hulaj dusza - bana nie ma

ja psa nie mam ale tego bym chciała..

albo maltańczyka.... co nie oznacza, że nie bede chciała pogłaskać kundla.

no niestety, plus jeszcze sposob w jaki weze jedza swoje ofiary
nie ogarniam jak mozna tak narazac swoje zwierzatko.
nawet jesli sie przez kilka lat udawalo, wystarczy mala chwila nieuwagi

moj szczeniak dzis upolowal szczura, fajnie ze nigdy nie mialam szczura jako zwierzatka bo taki pisk byl


ahahahahahhaha, ale smieszne i brzydko-ladne
http://www.xoticbirds.co.uk/uploads/images/2Galahandlesser.jpg

kundle są zdrowsze od rasowych ; )
ja mam kundelkę, jest przezayebista śmiesznie wygląda

Ja własnie ostatnio też byłam i też nic nie było, dziwne. Może chwilowy zastój. A spanielki oczywiście śliczne aczkolwiek nie polecam kupować nic z hodowli klatkowych, takie szczeniaki są źle socjalizowane

u mnie na podwórki kiedyś jakieś zwykłe ptaki zrobiły sobie gniazdo, obserwowałam jak rozwijają się pisklaki, faktycznie dziwne są przed upierzeniem
a te co pokazałas to już w ogóle

ja to w ogóle postanowiłam że kiedyś wezmę ze schroniska psa. Co prawda mam obawy, bo wiadomo - róźnie z takimi psami bywa, ale czuję wewnętrzną potrzebę ;P

spoko - aktualny pies mnie tak zaprawil...kazde buty w zasiegu zebow- zezarl. listwe boczna z auta-zezarl. drzwi - zezarl. i wiele, wiele innych

kiedys mialam piskle golebia na parapecie za oknem...
zawsze jak zaczynaly wic gniazdo zrzucalam, bo halasowaly niemozliwie.
ale raz mnie nie bylo jakos dluzej, patrze -piskle siedzi, to wiadomo, zostalo. jaki on byl niemozliwie brzydki! jak jez! ale sie zdazylam przywiazac, az znikl

no co Ty !

Padnę, po prostu padnę.
Godzinę jechałam autobusem w jedną stronę na Cmentarz Północny

Uhh, masakra dokładnie, świadczy to o braku odpowiedzialności ze strony właściciela, to tak jak z ch... z ch... i z prądem nie ma żartów, tak samo jest ze zwierzętami moim zdaniem. Ja miałam szczurka więc mogę sobie to wyobrazić.


No dokladnie :D takie brzydkie że aż ładne, najlepsze jest to że one nie miały w pełni rozwiniętych piórek ale charakterystycznego 'koguta' (czubek) już miały :D


Tez bym chciała przygarnąć pieska ze schroniska, ale mam obawy czy zaufa, przyzwyczai się, czy nie jest źle wychowany itp. Chociaż domyslam sie, ze by się odwdzięczył

jak ja się ciesze że nie mieszkam w dużym mieście

jak dobrze, że ja mam 10min piechotką na cmenatrz w sumie to właśnie się wybieram, pozdro

Ja też uciekam.

nie jajka/mlode, ale zaczatek gniazda.
wyobraz sobie jaki jest halas, w bloku jak jest malenki pokoj, okno stare, parapet z plastiku wiszacy bez uszczelnienia a tu golebie cokolwiek robia...
w krakowie golebie sa szkodnikami jak szczury, w niektorych dzielnicach jest po prostu masakra
ale jak juz paskudztwo zylo w tym gniezdzie stalo sie maskotka, bylo tak totalnie brzydkie ze az je polubilam