kedi: można zazdrościć jej bujnej wyobraźni . ciekawe ile rzeczy z których Ci mówiła były prawdą :)
Co do niektórych były dodawane fotki... A inne widać było, że pisze w dużych emocjach. Historie można wymyślać ale emocje udawać, i to nawet w necie, jest jednak ciężko :) Ja akurat zawsze jestem ostrożna co do tego, kto co pisze w necie, i to nie jest tak, że łykam wszystko ;) I praktycznie nigdy nie jestem rozczarowana jak coś się okazuje nieprawdą, a z Dżasminy to raczej mam polewkę, a nie że jakoś specjalnie przeżywam ;) Na początku może byłam tylko zdziwiona, że udaje, że nas nie zna, bo nie wiem co jej to robi za różnicę. Ale potem sobie przypomniałam, że z nią jednak nie wszystko ok ;) :P
kedi: a widzisz. a ja nie mam psa i nie znam trendów, lipa na maxa.
No masz... Powiedz chociaż, że w szpilkach po lesie chodzisz!