Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 665 z 1977
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
Jak jesteś dobra w swoim fachu to head hunterzy mogą chcieć Cie zatrudnić w konkurencyjnej firmie. Wtedy to im zależy by przebić Twoje dotychczasowe warunki pracy. Ja tak dostałam kiedyś robotę. Przekupili mnie :)
Oni maja z tego siano, ze znajdują ludzi na stanowiska nie tylko wsród bezrobotnych.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Ja tak miałam do 25 roku życia, tylko ze z wzajemnoscia.
A potem napatoczyl sie taki, co po 3 miesiącach o rękę prosił... A ja chciałam wiać ;)
Tak wiec wiesz... Korzystaj z życia póki możesz, bo sie nie obrocisz a już jakiś będzie z pierscionkiem za Tobą ganiac... ;)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
mimo wszystko wydaje mi się, że w mojej branży to bardzo, ale to bardzo rzadko spotykane zwłaszcza w moim Lublinku
Mi sie nie chce żyć regularnie co roku, od listopada tak do marca.
Wszystko wtedy traci sens i mimo, ze otoczona ludźmi mam wrażenie, ze moje życie wypełnia pustka. Zastanawiam sie wtedy po co to wszystko? I oczywiście nie znajduje odpowiedzi aż do nadejscia wiosny.
Z facetami jest tak samo. Jego brak to tylko stan przejściowy. Można go wykorzystać na robienie tego wszystkiego czego w związku nie wypada... Uwierz mi, ja już bym była na mieście

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
shopping odpada, wydałam juz i tak za duzo hajsu ostatnio + nie pomogło.
lepszy twister.
sen dobry pomysł, pod warunkiem, ze ma się na niego czas. a ja non stop w pracy
Wykorzystaj to!
To jeszcze jestes na etapie poczatkowym :) Pozniej zaczniesz zdawac sobie sprawe, ze te lata nie byly zmarnowane ale byly dobra lekcja zycia.
Tez przez to przechodzilam, chyba kazda z nas miala tego farta w zyciu, ze nie od razu trafila na swojego ksiecia z bajki... Kazda z nas chyba przechodzila przez rozstanie z wiekszym lub mniejszym frajerem... Kazda z nas ma tez swoje sposoby na to by to przejsc. Sen i obzarstwo dzialaja krotkofalowo, ale trzeba miec na to czas. Ja nie mialam. Bylam sama w obcym jeszcze dla mnie panstwie. Pracowalam... i pracowalam... Stwierdzilam, ze w pracy nie myslalam o przeszlosci, ze w pracy bylam soba, nie mialam czasu na analizowanie, na smuty, na zarcie lodow... I tak mnie to pochlonelo, ze sama z siebie napedzalam swoja kariere dosc dynamicznie w tamtym okresie. Zostawalam po godzinach, bo nikt na mnie nie czekal... Bylam wczesnie w pracy, bo w lozku nikt cieply sie nie przytulal, wiec mnie nie kusilo, zeby zostac pod kolderka jeszcze te 5 minut.
Pochlonieta praca zaczelam porzadnie zarabiac, premie nie premie, nagrody w postaci wyjsciowek na mecze Premier League - rozne bajery ^^ Chudlam i oszczedzalam siano - czyli zyc nie umierac

Rozpisalam sie... Ale ktos tu juz slusznie zauwazyl i moj tata mawial tak samo: lepiej pozegnac sie z kilkuletnim zwiazkiem majac 20 kilka lat niz kilkunastoletnim z zobowiazaniami tkj. dzieci, kredyt na dom itp.
Tak wiec obie panie: cieszcie sie tym, ze jestescie jeszcze mlode, piekne i jedrne - bo to jest najwazniejsze w tej chwili na rynku ;)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Bo prawie każda z nas ma za sobą lepsze i gorsze chwile w swoim życiu, ale trzeba podnieść głowę do góry i iść dalej.
Przeczytalas moje wypociny? Za to Cie lubie

Chodzi tez o to, ze z perspektywy czasu patrzymy na nasza przeszlosc innym okiem. Dla mnie w dniu dzisiejszym to byl jeden z najlepszych okresow w moim zyciu :D
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
ale ja tylko tutaj przed wami się użalam i z tego co pamiętam to miało to miejsce maksymalnie 2 razy.
Dziewuchy - wiecie co - poryczałam/pospałam .. popiłam wódki w lodówce troche zostało i jak wróciłam to powiem, że chce mi się nawet trochę żyć.

jak widać wódka regeneruje ludzi.
chyba zaczne pić częściej
