Co sobie ostatnio kupilas/es? strona 268 z 616

Milo byloby, gdyby ten temat zostal na stale przyklejony

Opinie krążą, że nie kryje, moim zdaniem kryje bardzo fajnie, daje naturalny kolor i super stapia się z twarzą, nie ściera się i nie jest ciężki


No bo super promocja, tak to bym w życiu nie kupiła


No idea, nie miałam starego

Ile za to dałaś, ten tusz jest wodoodporny ?

Taaa, opinie
Tak jak agoosia mi napisala, ze ten podklad Chanel ktory mam tez nie kryje... Zalezy kto ile ma do zakrycia Jak ktos chce maske na ryju miec, to i nie bedzie zadowolony. Jak dla mnie, jezeli podkladem mozna zbudowac krycie wartswami bez tworzenia maski, to znaczy, ze podklad jest dobry.
Nie lubie zbyt mocno kryjacych, bo cera mi sie wtedy psuje.


na pewno kupie


Nie. Ale jest bardzo trwaly, deszcze, nie deszcze pozostaje na miejscu - to trzeba mu oddac.

49 zł :)


No właśnie sie zdziwiłam, bo na wizażu większość lasek pisała, że to nie kryje, to ja nie wiem, albo miały zaorane twarze albo rozcierały ten podkład zamiast go wklepać

Lirene rozświetlający dla mamuśki.
I pęsetę za 12 zł i kuva nigdy więcej...wolę te za 7 zł, do dupy jest...

Ja nakladam pedzlem i jakos mi wszystko kryje jak trzeba.
No ale "niestety" tak jak napisalas, nie mam zaoranej twarzy

dwa kilo dorsza, zel z unimila do analu i maseczke do wlosow.

napisalam ci to, bo uzywasz podkladu ktory kryje wszystko, nawet tatuaze, nie chcialam zebys byla zszokowana ze ten nie kryje, jedynie nadaje koloryt.
nie wiem co w tym takiego zabawnego, skoro ja go kupowalam wlasnie DLATEGO ze nie kryje, bo nie chcialam niczego ciezkiego.


widocznie zalezy od tego ile sie naklada, ja nakladalam tak, zeby mi bylo widac piegi, w sumie naprawde cieniutka warstwe.

Szampon Alterra. A poza kategorią bilet na Strachy Na Lachy i na Rihannę.

bedzie w Polandzie

bluzka i bransoletka z house






wkurfiają mnie te zdjęcia

Tak, w Mikołajki :D

uu, to fajnie

Zazdroszczę jak cholera :

W sumie to nie słucham jej na co dzień, ale piosenki ma ok, a może i show będzie fajne :) Choć miałam też propozycję na 30 seconds to Mars, ale na nich nie pojechałam. No i koleżanka trochę późno wymyśliła tę Rihannę, za bilety warte bodajże 165 zapłaciłyśmy po 250... Ale już trudno :-)