Co sobie ostatnio kupilas/es? strona 365 z 616

Milo byloby, gdyby ten temat zostal na stale przyklejony

Bluzkę w kwiatki z Moodo:



Bejsbolówkę, tyle że ciemniejszą trochę:



Trampki w kwiatki, jeśli dobrze pamiętam, to takie:



Miętową bokserkę (bez koronki i jaśniejszą o wiele):



Bluzkę z siatką, z bazarku:



Bluzkę na ramiączkach w papugi, Cubus:



Shorty jeansowe, Cropp:



+ czarne rurki z zipami, Pull&Bear, których zdjęcia nie posiadam. ;-)

Dwa lakiery do paznokci z jakichś chińskich pawilonów:

Safari beżowy (ten z lewej)


Safari srebrny


Książki:
- Pan Tadeusz
- Wróg
- Grzeszni Bogowie
+ trochę przyborów szkolnych.

Cóż, przez ostatnie 2 tygodnie wydałam trochę, trzeba przyznać.

Kurde, nie mam takich ... Dobrze, że do drogerii daleko, to portfel spokojny.



Sama siebie zadziwiam, że jednak wytrzymałam - lenistwo pomogło.

Mam takie same z safari, z tym, ze nie jestem pewna, czy mój beż nie jest jaśniejszy, może wina aparatu. :) Z safari plus jeszcze nr 343:
na zdjęciu jest typowo morski, ale w rzeczywistości bardziej wpada w kolor zielony :)

Żeby nie było samych lakierów, to ostatnio:

Ma cuuuudowny zapach.

Koszulę białą, stanik biały, stringi białe, tusz do rzęs.

jest beznadziejna

hahaha ten NYC jest zaje 3 dni i nic :)

Właśnie dla moich włosów jest dobra i jestem jak na razie zadowolona. :]

tak nie wiem czy jest sens ładowania 20PLN w gówno ktore obkleja ci wlosy i nic w srodku nie dziala

Ja jestem w trakcie 2 pudełka i porównując moje włosy sprzed roku i teraz jakie mam - ogromna różnica. ;) a jeśli fryzjerka mi to nawet potwierdziła, to zostaje przy tym 'gównie'.

Maska, której używasz, jest może podobna do tej? Działa na suche, sianowate włosy? Jak ją stosujesz, co ile? Widziałam, że Mama taką ma i zastanawiam się, czy trochę sobie "pożyczyć".




Nic nie mów! :D

Nie wyrobiłam dzisiaj i pomalowałam, czerwonym. Po 15 minutach zmyłam.

kakauko, mniami. do opalania idealne ale nie znosze sie nim smarowac o tak o, za tluste.



i dwa lakiery, ten pierwszy jest swietny, kosztowal 1,50 w sklepie "1001 drobiazgow" tylko jest malutki, raz pomalowalam paznokcie i juz tyle nie ma. drugi jest neonowy ale nie umiem nim pomalowac pazurkow, dziwna konsystencja. mam z tej firmy inne lakiery i sa swietne a ten no nie wiem, jestem ciota

dolce latte też ma ten zapach i też jest w tym wielkim słoju, więc jakbyś chciała zmienić maskę to zapach masz ten sam.



oo właśnie ta. tak to jest praktycznie to samo. ona jest nawilżająca, śmiało możesz stosować nawet dość często, bo ona nie jest jakaś tam mega mocna.

skoro Ci pasuje to spróbuj jeszcze tą samą tylko zieloną albo tą anti-age (wbrew pozorom nie jest dla staruszek :) powinny być jeszcze mocniejsze.

Dziękuję. :) Fakt, pięknie pachnie i włosy są po niej bardziej... "sypkie", lepiej się rozczesują. No ale, lenistwo patentowane bierze górę i niestety. Ale skoro daje radę, to spróbuję ją stosować. Takie wiadro na nas dwie, mnie i Mamę, powinno starczyć na dłuuugo.

Po przeczytaniu tego, co jest na etykiecie i o tej Twojej na necie, raczej tak. Wypisali prawie to samo, ale czy tak będzie to nie wiem, najlepiej będzie jak spróbujesz sama ze 2-3 razy. Zaszkodzić nie powinno. :D

Ooooo mi pomogło, teraz są delikatniejsze w dotyku i mniej roboty z poskromieniem ich z rana, co przy moich lokach jest tragiczne.

Mniej więcej co drugie umycie włosów, czasami co każde. Nakładam trochę na umyte włosy, wmasuję, zostawiam na około 2-3 minuty (zazwyczaj myję zęby w tym czasie, to gdzieś tak wychodzi) i spłukuję. :)


Przejrzę, poczytam i się zastanowię. Dzięki. :D