Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 1480 z 1977
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
Dziękuję wszystkim którzy mi pomogli za porady odnośnie bólu gardła - próbowałam chyba wszystkiego, co mi poleciliście, nawet z tą solą kuchenną wczoraj zaszalałam chociaż nie było to miłe doświadczenie :D Wstałam dzisiaj rano i ani śladu po bólu gardła, więc chyba poskutkowało mimo że w niedzielę było gorzej niż źle.
a znacie może coś skutecznego na katar? :D byłam dziś u znajomej lekarki i antybiotyku mi nie chce przepisać, bo powiedziała, że nie umieram ani nie jest tragicznie więc obędzie się bez, tylko witaminy mi kazała zażywać i czekać aż katar sam minie, ale mi przeszkadza i wolałabym to jakoś przyspieszyć. Kupiłam olejki w aptece do wanny niby na katar ale nie wiem czy to działa.. a kropli nie chcę
katar musi po prostu przejsc :)
ja w porze jesienno-zimowej daje mlodemu Oilbas Oil prewencyjnie i na katar w sumie tez.
Pare kropel przed snem na poduszke i pare na jego misia, z ktorym spi.
Mozna tez pare kropel zalac goraca woda i postawic sobie taki kubek w pokoju.
Nie wiem czy pomoze w zaawansowanym stadium zapchanego nosa, ale moj syn od poczatku swojego zycia na zadne katary, grypy czy przeziebienia nie cierpial dluzej niz 24h :) Nawet polska zima go nie powalila, a chlopak nie jest przyzwyczajony do polskiego mroznego klimatu ;)
Drugim sposobem jest zjedzenie cos pikantnego. Jak wiadomo ostre zarcie pomoze oczyscic nozdrza z toksyn, ktore powoduja katar i odblokowac. Polecam pieprz Cayenne i imbir, ktore takze dodatkowo rozgrzeja.
Oczyscic nos pomoze tez goraca kapiel, ale taka bardzo, bardzo goraca. Najlepiej zamknac sie w nagrzanej lazience i lac goraca wode tak dlugo, az pojawi sie w pomieszczeniu para. Potem dolac zimnej, tak bys sie nie poparzyla, ale to chyba oczywiste i polezec w takim cieplym pomieszczeniu - taka domowa mini sauna.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
No tyle to wiem, tylko wolałabym to jakoś przyspieszyć niż czekać :D
Ja wzięłam olejek lawendowy i z drzewa herbacianego, nie wiem który lepszy ale oba wymieszam wieczorem w wannie oczywiście w odpowiednich ilościach i na poduszkę też mam zamiar trochę polać, zobaczymy.
Kiedyś wyczytałam że zagotowaną wodę w szklance z majerankiem można "wykorzystać" jako sposób na katar - niby tak to miało działać, że stawia się to gdzieś w pomieszczeniu i to przynosi ulgę w oddychaniu, ja postawiłam na biurku obok łóżka i nic nie pomogło, ale ja zazwyczaj jak mam katar to dość mocny, przy słabym może i by pomogło, nie wiem. Chyba wolę jednak bardziej "bezpośredni" kontakt z takimi cudami bo co taki kubek stojący w pokoju może zdziałać..
No mnie zebrało w niedzielę, ale ja zawsze mam tak, że najpierw idzie gardło, potem gardło lekko przechodzi i dopiero zaczyna się katar, tak było i tym razem, na szczęście gardło mnie bolało intensywnie tylko w niedzielę (ale za to jak), w poniedziałek jeszcze też, ale mogłam już mówić i normalnie jeść, a dzisiaj już w ogóle nie boli, katar mi się w nocy z niedzieli na poniedziałek zaczął i myślę co z tym zrobić, takie intensywne objawy przeziębienia trwają u mnie ok. 3-4 dni, potem jest lepiej.
Polski "mroźny" klimat?! :D Przecież tu teraz przeważnie zimy są takie, że wcale.. Myślałam, że w Anglii bardziej się to przejawia, ale w sumie nie wiem.. Ja bym też nie była chora bo mogę latać jesienią w lekkich ciuchach, w zimie bez czapki i szalika (bo nie lubię) i nie zachoruję, gorzej, że siostra często przynosi jakieś zarazy ze szkoły a jak z nią śpię to siłą rzeczy wszystko na mnie przechodzi.
Tylko nie mam ochoty dziś na takie eksperymenty :)
Codziennie prawie tak robię, leję gorącą wodę do wanny, no ale tak jak w typowej saunie to nie jest :P Podczas kąpieli trochę mi się "jakość" oddychania polepsza, ale na noc i tak wszystko wraca..
aż tyle to nie :P chociaż czasem, zależy, czy zwykłe przeziębienie czy coś poważniejszego
przybij piątacha, ja też z nimi ciągle walczę.
nie słyszałam o tym

u mnie niestety nie pomogło.
z tego co wiem, to są różne rodzaje zatok więc pewnie też różne sposoby leczenia.
ja mam niestety przewlekłe, w sumie nigdy mnie tak mocno nie złapały, po prostu mnie "pobolewają" przy zmianach pór roku, zmianach temperatur, silnym wietrze czy klimatyzacji.