Konto usunięte: no ja pamiętam, że raz w życiu mi się film urwal to był 8 marzec 2007 rok.
to wtedy nie pamietam jak doszłam do domu - ale pamietam, że u gościa który mnie podwoził to mu się prawie zhaftowałam w aucie ...
Ja zaczęłam od wycieczki szkolnej, zagranicznej... masakra. Spiliśmy się jak świnie

Film mi się JESZCZE nigdy nie urwał a piłam nie raz dużo. Za dużo. Ale żyję jakoś

W dalszym ciągu podziwiam pamięć

Konto usunięte: ile wypiłam ... - na moje oko to byly 3 szklanki wina - domowej roboty.
Ty mi nic nie mów... mieliśmy nie dawno butelkę bimbru domowej roboty, tak z 80% miał. Słowo daję milion razy lepszy niż wóda. Ale się skończył... w sensie głównie ja go wypiłam, tak seriami, co weekend po trochu

Konto usunięte: wlaśnie. ale najgorsze było moje myślenie - za długo z nim jestem, nie mogę z nim zerwać.
I w ten sposób traci się jeszcze więcej czasu. Moja kumpela też ostatnio mi mówiła, że jest z facetem bo szkoda im tego czasu, żadne nie chce skończyć :/