styka51: Uuuuuuu :D
Ja kiedyś chodziłam z kumplem po mieście i zatrzymał nas facet, który oferował nowe perfumy, które dopiero wchodzą na Polski rynek. I mieliśmy powąchać dwa zapachy, porównać i powiedzieć, który ładniejszy. To dał mi jedno pudełko, kumplowi drugie. Ja powąchałam jedne, kumpel też i się wymieniliśmy. Rozmawiamy, rozmawiamy, kumpel wkłada perfumy do pudełeczka, a one SRUUU! Wyleciały dnem i w drobny mak Facet mówi, żebyśmy chociaż zapłacili. A my co kuwa!? Dyskusja wrze, my bez kasy...Aż w końcu za 15 zł kupiliśmy tą drugą buteleczkę i jakieś próbki
A pamiętam to było 26 maja 2009, bo akurat wracałam z kwiaciarni z kwiatkami dla mamy. I ten facet jeszcze do nas: o widze zakochani...
Ładne chociaż te, które kupiliście ?

U nas w galerii jest takie stoisko pośrodku pasażu, że laski wciskają kosmetyki, oczywiście leci tekst, że to tamto i sramto można otrzymać gratis, a dopiero później, że musisz coś kupić

Ogólnie TRAGICZNA praca, wciskanie na siłę i to w 4 oczy. No i idziemy z kolegą do kina, ja już wiedziałam co one robią, ale on nie, no i dał się zatrzymać, z 10 minut się produkowała, nawkładała nam do reklamóweczki 200 gratisów itp.

Na szczęście zadzwoniła koleżanka i powiedzieliśmy, że musimy iść, ale było dokładnie to samo: ooo jaka ładna para, ja - zonk

, a on potwierdził i zaczął mi misiować i kochaniować, czułam się jak aktorka kiepskiego teatru
