malami81
malami81
  12 Aprilie 2011 (pierwszy post)
Czyli hulaj dusza - bana nie ma
(możecie tu nawet nabijać o tych Waszych lodach sojowych)

Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
Paulinessa
Paulinessa
  11 Decembrie 2012
moonlight30
moonlight30: Niepalący nigdy nie zrozumie palacza, jakich ja bredni się nasłucham czasem przy próbach rzucania to szkoda gadać.


"nie możesz po prostu rzucić, bo cię proszę? przecież po co palić. ja nie palę i widzisz. masz rzucić. jak mnie kochasz to rzuć. jedz paluszki."

:crylol:
moonlight30
Posty: 1154 (po ~122 znaków)
Reputacja: 2 | BluzgometrTM: 22
moonlight30
  11 Decembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: jedz paluszki."

albo wpiedalaj pestki słonecznika by zagłuszyć głód nikotynowy :rotfl:
Paulinessa
Paulinessa
  11 Decembrie 2012
moonlight30
moonlight30: albo wpiedalaj pestki słonecznika by zagłuszyć głód nikotynowy


No no :rotfl:

To próby rzucenia skończyły się... tylko na próbach?
mirra20
mirra20
  11 Decembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: "nie możesz po prostu rzucić, bo cię proszę? przecież po co palić. ja nie palę i widzisz. masz rzucić. jak mnie kochasz to rzuć. jedz paluszki."

skąd ja to znam:lol:
Gad
Gad
  11 Decembrie 2012

Hejka kadzidło.

kedi
kedi
  11 Decembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: "nie możesz po prostu rzucić, bo cię proszę? przecież po co palić. ja nie palę i widzisz. masz rzucić. jak mnie kochasz to rzuć. jedz paluszki."

z autopsji wiem, że nie działa.
ps. jak to dobrze nie palić.
NigdyMnieTuNieBylo
NigdyMnieTuNieBylo
  11 Decembrie 2012
razotka
razotka: No właśnie w mózgu, więc jak masz na przykład kogoś na kim Ci bardzo zależy ale ta osoba absolutnie nie znosi papierosów, to może dla niej jesteś w stanie rzucić te fajki/ograniczyć :)


Konto usunięte
Konto usunięte: Still, to tak nie działa


to zależy od człowieka :) u niektórych działa, u innych nie... ja nie palę, mój facet jarał i kiedy zaczęliśmy się spotykać wiedział, że nie czuję mięty do fajek. nie kazałam mu rzucić ani nic z tych rzeczy, obiecał sobie jednak, że w życiu nie zapali przy mnie a później postanowił sobie, że rzuci dla mnie palenie (chociaż ja wcale od niego tego nie wymagałam :D). popalał czasem ukradkiem jak już nie mógł się powstrzymać ale dał radę - teraz nie pali w ogóle :)
Prinz
Posty: 9528 (po ~128 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 73
Prinz
  11 Decembrie 2012

a ja zacząłem palić ze stresu w pracy :and:

Poor is the man whose pleasures depend on the permission of another.

kedi
kedi
  11 Decembrie 2012
Prinz
Prinz: a ja zacząłem palić ze stresu w pracy

nie pal, źle na cerę działa
Paulinessa
Paulinessa
  12 Decembrie 2012
kedi
kedi: z autopsji wiem, że nie działa. ps. jak to dobrze nie palić.


Nie działa, ale i tak, jak widzę, rzuciłaś :)
massacre
Posty: 34340 (po ~204 znaków)
Reputacja: -55 | BluzgometrTM: 26
massacre
  12 Decembrie 2012

Mój tata jakieś wiecej niz 15 lat temu rzucił z dnia na dzień i do dzisiaj nie pali. Moje 16-letnie rodzeństwo niewyobraża sobie go z papierosem w ustach, a jak widzieli go z fajką na jakis starych zdjęciach to szok na twarzach

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail

mmaryja
mmaryja
  12 Decembrie 2012

wydaje mi się, że żeby rzucić palenie trzeba faktycznie tego CHCIEĆ i mieć spore pokłady determinacji i siły samej w sobie.
ja rzuciłam z dnia na dzień i totalnie mnie nie ciągnie.
ale są też osoby które nie rzucą palenia bo są tak uzależnione, że nawet na lekach nie rzucą. moja znajoma brała leki i zrezygnowała, stwierdziła, że prędzej umrze niż rzuci, ale jest tego świadoma.

Paulinessa
Paulinessa
  12 Decembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: wydaje mi się, że żeby rzucić palenie trzeba faktycznie tego CHCIEĆ i mieć spore pokłady determinacji i siły samej w sobie.


Podbijam, ja tak naprawdę choć mówiłam o rzuceniu, jakoś tego nie czuję. :nie:
styka51
styka51
  12 Decembrie 2012

Siemka:D

Ależ zmarzłam ;/

massacre
Posty: 34340 (po ~204 znaków)
Reputacja: -55 | BluzgometrTM: 26
massacre
  12 Decembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: ja rzuciłam z dnia na dzień i totalnie mnie nie ciągnie.

ja nigdy palaczem nalogowym nie bylam, tylko tym glupim socjalnym do alko i towarzystwa, wiec jak zaszlam w ciaze, to tez mi to przyszlo momentalnie.

Konto usunięte
Konto usunięte: ale są też osoby które nie rzucą palenia bo są tak uzależnione, że nawet na lekach nie rzucą. moja znajoma brała leki i zrezygnowała, stwierdziła, że prędzej umrze niż rzuci, ale jest tego świadoma.

historia mojego wujka, ktory mial raka i po operacji sliny naturalnie nie wytwarza - nie powinien ani pic alko, ani palic - robi jedno i drugie. I to jest prawdziwy nalog, bo powiedzial po operacji, ze gdyby wiedzial, ze nie bedzie mogl to wolalby umrzec :Zonk:

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.