Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 700 z 1977
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
a zawsze wydawało mi się, że starszy chłopak to jakoś mądrzejszy i poważniej myśli a nie tylko ruchanie w głowie
mi to na dzień dzisiejszy do niczego to nie jest potrzebne, kochamy się to się kochamy, poza tym póki co rodziny nie chce zakładać, więc dobrze jest jak jest, co najwyżej nie długo ze sobą zamieszkamy, a nie potrzebuje do tego pierścionka tym bardziej, że nie lubię ich nosić
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
to ja Ci opowiem jakie to przezycie i bedziesz miala z glowy

ja pomyslalam tak: "o kuwa! jakis facet chce ze mna spedzic reszte zycia, a ponoc jestem nie do zniesienia!"

milo mi sie zrobilo i zrobilam sie jeszcze wieksza cholera wiedzac, ze facetowi tak bardzo zalezy, ze kocha mnie naprawde. a jego obietnice, ze nie zostawi mnie NIGDY do dzisiaj stosuje jako argument w klotniach

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
mysmy mieli po 25 lat jak moj poprosil mnie o reke :D
wiem o co chodzi. z ex bylam ponad 2 lata i nawet "kocham cie" nie uslyszalam. Jarka poznalam, a ten po kilku tygodniach powiedzial. oczywko mu nie wierzylam i stwierdzilam, ze swir jakis

moja teoria jest taka, ze dlugoletnie zwiazki bez tego typu powaznych decyzji predzej czy pozniej sie rozleca. powazne decyzje mam na mysli chociazby zamieszkanie razem, bo w papierki malzenskie nie wierze. w koncu zwiazek do czegos prowadzi, a nie wieczne chodzenie za raczke

ogladalas "he's just not that into you"? czy jakos tak? dobrze opowiada o regulach i wyjatkach tego typu zwiazkow - w tym filmie na przykladzie Jennifer Aniston i Ben Afflecka :D
dokladnie - nawet malzenstwo nie wrozy zycia wiecznego razem.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail