Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 1568 z 1977
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
@Styka
Moja siostra tez non stop sie uczy mimo ze ma studia skończone dawno. Jeździ na jakieś kursy i coś podyplomowego raz w miesiącu do Poznania.
Najgorsze jest to, jak ktoś oczekuje ze po takim kierunku od razu będzie Bóg wie ile zarabiać. Ona była świadoma tego ze zacznie na minimalnej.
Nie wiem skąd ci sie ludzie wytrzasneli z takimi poglądami? Zwłaszcza ze cieżko jest
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Od lat a nie od wczoraj.
Tez zaczynałam w Anglii od minimalnej. Nie od razu Kraków zbudowano :)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Ja też jestem świadoma tego, że będę zaczynać od najniżej, jesli tylko znajdę pracę w zawodzie. Podyplomówki to standard jest na dzień dzisiejszy, trzeba robić.
Ale powiem szczerze, aktualnie nie widzę się w niczym innym. Po miesięcznych praktykach było mi smutno odchodzić z podstawówki, mimo, że nauczycielka mnie irytowała. Serce mi rośnie jak coś wytłumaczę dzieciakowi, a on zrozumie

pitu pitu, oczywiste jest, że największe szanse na dobrą pracę mają inżynierzy, oni zawsze będą potrzebni i w tych fachach najczęściej liczą się głównie umiejętności.
u osób po studiach typu politologie, psychologie(sama studiuję), kulturoznawstwa, europeistyki etc nie liczą się tylko umiejętności, ale też obrotność, aparycja i tak dalej.
mam taką koleżankę. odciełam się zupełnie, nie mam zamiaru słuchać jej wiecznych marudzeń
:przybijapiątacha:
na Lubelszczyźnie jedyne co można mieć to depresję.
no proste, każdy zawód ma specyficzny język którego trzeba się dokładnie nauczyć będąc na emigracji , co nie jest łatwą rzeczą.
w skrocie napisalas to, co ja caly czas probuje wytlumaczyc
z reszta osobiscie nie znam biednego inzyniera

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
ha! jest juz tyle dziedzin, w ktorych wole pogadac po angielsku, bo w Polsce z nimi nigdy stycznosci nie mialam i nie znam slownictwa ;D
tak samo, jakbym teraz miala szukac pracy w Polsce - oj ciezko by bylo z moim polskim - moj polski stal sie bardzo potoczny, wystarczy do pogadania o dupie marynie, tak jak tutaj. Do rozmow zawodowych nie odnalazlabym sie zbyt szybko.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
apropos uzalania sie nad soba, moja matka mloda nie jest, miala problemy z praca itd. Wiedziala, ze w swoim zawodzie gowno zarobi... przekwalifikowala sie na pielegniarke - trwalo to i trwalo, duzo wyzeczen ja to kosztowalo, zwlaszcza ze moje rodzenstwo nieletnie jeszcze i opiekowac sie nimi trzeba. Dala rade i tyle. Dla mnie i chyba w mojej rodzinie nie ma czegos takiego jak "nie mozna"
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
hydepark to w ogole powinien miec 6-krotnie wiecej moderatorow niz zwykle dzialy, ale chyba ma? nie wiem
MiU i Seks po hajdzie sa najbardziej ruchliwe, wiec tez przydaloby sie wiecej niz jeden
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail