Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 1574 z 1977
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
@styka nie dziekuj za to, co myśle :D
@kedi tez myślałam, ze nigdy sie nie ogarne. Z facetami mi nie wychodziło, czułam ze do związku i rodziny sie nie nadaje. Planowalam życie samotnej karierowiczki podróżującej po świecie :D dalej we mnie to siedzi, praca my love ;D ale życie to kompromisy i jakoś nie żałuje ze zostałam "przyciśnieta" przez mojego do ustatkowania sie ;)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Z kotem nie jest razniej w domu, ja sie czuje jakby mojego nie było, nawet jak leży obok mnie
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
ja też wcale nie chciałam się ogarniać. żyłam jak żyłam, nadużywałam różnych substancji, ale było mi bardzo dobrze.
poznałam mojego obecnego męża, zaczęło być jeszcze lepiej. przyszła ogromna miłość, wsparcie i wtedy już wszystko wydało się duuuużo łatwiejsze.
dlatego był ślub, teraz są poszukiwania domu i dziecko w drodze.
mi właśnie średnio wychodzi w życiu osobistym, teraz stawiam na rozwój osobisty bo tylko to mi zostało. nie jestem jakaś mega rodzinna, do bycia matką też chyba nie dorosłam, więc jakoś bardzo nie płacze z tego powodu. na chwilę obecną nie wyobrażam sobie poważnego związku w sensie mieszkanie ze sobą itp. zobaczymy co przyniesie przyszłość. w sumie nie chcę nawet o tym myśleć, planować.
e, jak miałam kota to było mi raźniej, przynajmniej miałam kogo karmić i denerwować.
Maryjka dobrze pisze
Myśle ze kobieta sama ze sobą powinna być szczęśliwa, a związać sie powinna z facetem, z którym będzie jeszcze bardziej szczęśliwa niż w pojedynkę.
Ja byłam szczęśliwa singielka i niczego mi nie brakowało... Ale z Nim okazało sie, ze życie moze być jeszcze fajniejsze :D
A substancje... Toksyczne, nietoksyczne, uważam ze wszystko jest dla ludzi i każdy powinien sie wybawic zanim sie ustatkuje. To zminimalizuje poczucie niedosytu, które często spotyka sie np. wsród młodych rodziców, za których życiowe decyzje zostały podjęte przez osoby/ czynniki trzecie ;)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
trochę to narcystyczne ;]
nie wiem, chyba nie, ciężko określić, bo jest obok mnie ktoś, kto mnie bardzo wspiera i darzy wielkim uczuciem.
miło czytać, że komus się tak fajnie układa:)