malami81
malami81
  12 Aprilie 2011 (pierwszy post)
Czyli hulaj dusza - bana nie ma
(możecie tu nawet nabijać o tych Waszych lodach sojowych)

Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
AvantQueTuDis
AvantQueTuDis
  26 Noiembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: Ja generalnie nie wybieram pomiędzy pies - kot, lubię zwierzęta ogólnie, a każde ze zwierząt ma swoje wyjątkowe cechy, kot niezależność, pies przywiązanie do właściciela - pisząc stereotypowo oczywiście, ale coś w tym jest :). Ty wolisz pająki .

Ja też ogólnie lubie zwierzęta, a jeśli chodzi o psy, to jakoś bardziej preferuje takie żałosne z wyglądu rasy :rotfl:
WilczeLyko
WilczeLyko
  26 Noiembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: Ja też ogólnie lubie zwierzęta, a jeśli chodzi o psy, to jakoś bardziej preferuje takie żałosne z wyglądu rasy

Żałosne? :lol:, nie mów, że jakieś ratlerki..
Adidasowa
Adidasowa
  26 Noiembrie 2012

czuję się jak w zoo w tym wątku :rotfl:

WilczeLyko
WilczeLyko
  26 Noiembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: czuję się jak w zoo w tym wątku

Spokojnie, to nie jest tak, że stoisz na wybiegu a wszyscy Cię obserwują, nie martw się :ziober2:.
asexualna
asexualna
  26 Noiembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: a coon to kot który strasznie lubi być w towarzystwie, moja koleżanka ma jednego osobnika i jest mega mega mega przylepiasty.

To jest super :zakochany:

Konto usunięte
Konto usunięte: Niebezpieczne rasy psów to tylko termin umowny, by psów nad wyraz terytorialnych, zaborczych, nie mogły być hodowane przez osoby do tego nieodpowiednie - praktyka pokazuje co innego, ale cóż, żyjemy w Polsce. To chyba nie jest do końca tak, że np. owczarek kaukaski będzie łagodny dlatego, że właściciel taki jest. Wbrew pozorom te psy "z listy" potrzebują dość silnej ręki w kwestii wychowania, ustalenia pewnych reguł i mogą się stać naprawdę świetnymi towarzyszami. Mój kolega ma w swoim stadku 11 kotów, akitę, teriera, amstaffa i pitbulla, o innych zwierzętach nie wspomnę, i ta całość ze sobą współgra, koty jedzą z misek psów i nie było przypadku by psy zrobiły zwierzętom innym krzywdę - a jest to wynik świetnej postawy ich właściciela, który potrafi wyznaczyć granice bez użycia siły. Co do tego jednak, że najważniejszy jest właściciel to zgadzam się całkowicie :).

Dokładnie tak 261dwłaściwie nie mam nic do dodania.
mmaryja
mmaryja
  26 Noiembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte:

zoofilka
Konto usunięte
Konto usunięte: to jakoś bardziej preferuje takie żałosne z wyglądu rasy

ja też, zawsze marzyłam o bassecie, natomiast mój mąż oznajmił mi, że jak brzdąc podrośnie to kupimy mastifa angielskiego:and:
Babsy
Babsy
  26 Noiembrie 2012

mi się podobają czarne buldożki francuskie:mrgreen: o ile nie pokrecilam nazwy;-)

MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  26 Noiembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: Coony są mega łagodne


Hłe, hłe. Jak przyjedziesz na wódeczkę to z chęcią Ci pokażę pocoonowe blizny na mych dłoniach :ziober2:.

Alex pozdrawia !
:ziober2:
asexualna
asexualna
  26 Noiembrie 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: Alex pozdrawia !

Masz takiego? d83dde31 pokaż go wiecej
MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  26 Noiembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: Masz takiego? pokaż go wiecej


Ja w sumie nie, ale siostra mojego faceta, chociaż w ich domu spędzam i tak pół dnia i kiedyś tam zamieszkam, więc kurdę będę musiała go znosić cały dzień :rotfl:.

W ogóle kupiliśmy go eeee jakieś 1,5 roku temu, całkiem spontanicznie ;D. Młoda miała Roksiego, kota dachowca zwykłego, spał w domu, ale jak chciał wyjść na zewnątrz to go wypuszczała, niestety pewnego dnia rozjechał go samochód. Aśka strasznie przyzywała i z facetem postanowiliśmy jej kupić Coona, bo wiedzielismy, że podoba jej się ta rasa ;D. Byliśmy w wakacje nad morzem, wracając szperałam w necie w telefonie na aukcjach i sie okazało, ze bedziemy przejeżdzali przez miejscowość, gdzie babka ma na sprzedaż kociaki Coona ;D. Namówiłam faceta, że Młodej mozna zrobić prezent już teraz, bo na pewno się ucieszy ;D. Więc wracaliśmy do domu z nim, spędził u mnie na kolanach 6 godzin, nigdy w zyciu nie byłam tak podrapana ;D. Prezent sie udał, a Alex dorastając ciął nas wszystkich pazurami aż miło, teraz się trochę opanował, już nie atakuje, ale jak mu sie coś nie podoba to potrafi machnąć łapą, a mnie np. uwielbia ugryźć w łokieć jak siedzę na jego fotelu:rotfl:.

Za chwilę wrzucę kilka fotek, poczekaj ;D.
:ziober2:
asexualna
asexualna
  26 Noiembrie 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: Ja w sumie nie, ale siostra mojego faceta, chociaż w ich domu spędzam i tak pół dnia i kiedyś tam zamieszkam, więc kurdę będę musiała go znosić cały dzień .W ogóle kupiliśmy go eeee jakieś 1,5 roku temu, całkiem spontanicznie ;D. Młoda miała Roksiego, kota dachowca zwykłego, spał w domu, ale jak chciał wyjść na zewnątrz to go wypuszczała, niestety pewnego dnia rozjechał go samochód. Aśka strasznie przyzywała i z facetem postanowiliśmy jej kupić Coona, bo wiedzielismy, że podoba jej się ta rasa ;D. Byliśmy w wakacje nad morzem, wracając szperałam w necie w telefonie na aukcjach i sie okazało, ze bedziemy przejeżdzali przez miejscowość, gdzie babka ma na sprzedaż kociaki Coona ;D. Namówiłam faceta, że Młodej mozna zrobić prezent już teraz, bo na pewno się ucieszy ;D. Więc wracaliśmy do domu z nim, spędził u mnie na kolanach 6 godzin, nigdy w zyciu nie byłam tak podrapana ;D. Prezent sie udał, a Alex dorastając ciął nas wszystkich pazurami aż miło, teraz się trochę opanował, już nie atakuje, ale jak mu sie coś nie podoba to potrafi machnąć łapą, a mnie np. uwielbia ugryźć w łokieć jak siedzę na jego fotelu.Za chwilę wrzucę kilka fotek, poczekaj ;D.

Hahahha okej :rotfl: ja po moim dachowcu mam rece jakbym sobie sznyty robiła.
MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  26 Noiembrie 2012

Nie ukrywam, że najbardziej go lubię jak śpi :mrgreen:.



Albo jak stara się myć szklanki :rotfl:.

:ziober2:
asexualna
asexualna
  26 Noiembrie 2012

Fajny jest :ninja: podoba mi się

MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  27 Noiembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: ja po moim dachowcu mam rece jakbym sobie sznyty robiła.


Akurat drapanie chyba jest normą u młodych kotów, zaznaczam, że wolę psy więc się na kotach nie znam ;D.
Aśce aż glupio było na praktyki chodzić, bo ludzie pewnie myśleli, że się tnie czy coś :rotfl:.

Mi jak się kiedyś Alex wbił pazurami w stopę, a najmocniej w piętę to myślałam, że umrę z bólu, jesu, jaki on był dziki.

Ale faktycznie widzę róznicę w zachowaniu między nim, a dachowcem. On jest strasznie zabawny jak ma ochotę na zabawę, można go gonić a on ucieka i śmiesznie miałczy, chociaż to kiepskie określenie, nie umiem nazwać tego dźwięku ;D.
:ziober2:
MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  27 Noiembrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: Fajny jest podoba mi się


Uważam, że jest przeuroczy, wygląda jak z obrazka ;D.
Jednak mi niesamowicie przeszkadza to, że chodzi po stołach, jesu jak mnie to wkurza, no ale cóż, nie moje stoły, nie mój kot. Chociaż jemu potrafię wybaczyć, bo jest ładny ;D.
:ziober2:
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.