malami81
malami81
  12 Aprilie 2011 (pierwszy post)
Czyli hulaj dusza - bana nie ma
(możecie tu nawet nabijać o tych Waszych lodach sojowych)

Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
CzerwonaOna
CzerwonaOna
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: zapraszam na psychiatrię do warszawy - dobre rzeczy się dzieją

tzn ?

styka51
styka51
  23 Noiembrie 2011
Babsy
Babsy: szalona;) ja najwiecej tez jechalam cos kolo tego, no, moze 170;) znaczy sie jak sama prowadzilam;)

Moim autkiem, to max 110 jechałam i stres był czy się nie rozpadnie, a Mańkowym nie wiadomo kiedy i już setka była, ma kopa :lol:

Jezuuuuu... jak mi strasznie źle... wszystko mnie wkuwia, ludzie się czepiają, ja się czepiam, masakra :and:
mmaryjka
mmaryjka
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: tzn ?

w szczegóły zagłębiać się nie będę, bo to trzeba zobaczyć.
niestety psychiatra ma bardzo słaby kontakt z pacjentami - głównie wypisuje recepty, a po 6 latach studiów medycznych i do tego później jeszcze 4 lata specjalizacji, stażu etc - nie polecam.
CzerwonaOna
CzerwonaOna
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: w szczegóły zagłębiać się nie będę, bo to trzeba zobaczyć. niestety psychiatra ma bardzo słaby kontakt z pacjentami - głównie wypisuje recepty, a po 6 latach studiów medycznych i do tego później jeszcze 4 lata specjalizacji, stażu etc - nie polecam.

Wiem i to też mnie boli, ale nie widzę się w czymś innym jak właśnie bycie psychiatrą. Choć mogłabym być dodatkowo terapeutą i też o tym poważnie myślę. Ja jestem zdeterminowana, raz już chciałam iść na medycynę, ale bałam się, że mi się nie uda, dlatego wybrałam kosmetologię i potem żałowałam. Ja siedziałam w tym bagnie prawie całe życie i resztę życia mam zamiar pomagać ludziom wyjść na prostą. Tylko niech mi zdrowie pozwoli a będzie super.
mmaryjka
mmaryjka
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Wiem i to też mnie boli, ale nie widzę się w czymś innym jak właśnie bycie psychiatrą. Choć mogłabym być dodatkowo terapeutą i też o tym poważnie myślę.

z terapeutą jest to samo. 5 lat psychologii i do tego 4 lata kursu na terapeutę(za bagatela 20tysięcy za rok:wtf:), bez tego się nie da. teoretycznie są jakieś kursy terapeutyczne bez studiów psychologii, ale to raczej nie ma sensu i mocy sprawczej za bardzo skoro nie można korzystać z technik terapeutycznych.
medycyna ogólnie fajna sprawa, aczkolwiek ludzi odstrasza ogrom nauki i prosektorium na pierwszym roku - NIE jest tak źle.
i jeszcze jedna kwestia, że z każdym rokiem studiów, niestety, ale powołanie przechodzi. takie są realia i nie da się tego uniknąć, ale polecam jak najbardziej.
mmaryjka
mmaryjka
  23 Noiembrie 2011

najgorszy pierwszy rok, a później to już z górki;) z nudów zaczęłam drugi kierunek.
ale to chyba na każdych studiach, trzeba się wdrożyć w studenckie życie i uczenie, bo to co było w liceum to było przedszkole.

CzerwonaOna
CzerwonaOna
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: z terapeutą jest to samo. 5 lat psychologii i do tego 4 lata kursu na terapeutę(za bagatela 20tysięcy za rok), bez tego się nie da. teoretycznie są jakieś kursy terapeutyczne bez studiów psychologii, ale to raczej nie ma sensu i mocy sprawczej za bardzo skoro nie można korzystać z technik terapeutycznych. medycyna ogólnie fajna sprawa, aczkolwiek ludzi odstrasza ogrom nauki i prosektorium na pierwszym roku - NIE jest tak źle. i jeszcze jedna kwestia, że z każdym rokiem studiów, niestety, ale powołanie przechodzi. takie są realia i nie da się tego uniknąć, ale polecam jak najbardziej.

Jeżeli będzie trzeba- zapłacę. Za bardzo mi na tym zależy żeby rezygnować z takich powodów.
Mnie też przerażał ogrom nauki- ale jeżeli będę zdeterminowana, bo z natury jestem to wierzę, że może się udać. Będzie pewnie ciężko, ale jestem pełna wiary. I wierzę, że powołanie może przechodzić. Dlatego trzeba być zdeterminowanym i w przypadku kryzysu wiedzieć na czym najbardziej nam zależy. Spróbuję- może się uda, jak nie, zawsze zostanie mi coś innego. A trochę mam pomysłów na życie. Chociaż nic innego nie dałoby mi takiego zadowolenia jak taka praca.
CzerwonaOna
CzerwonaOna
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: bo to co było w liceum to było przedszkole.

To przewidywalne :) Ale ogromu nauki nie boję się- inaczej nie przeraża mnie to. nie jak mi na czymś zależy.
CzerwonaOna
CzerwonaOna
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: To przewidywalne :) Ale ogromu nauki nie boję się- inaczej nie przeraża mnie to. nie jak mi na czymś zależy.

* i już nie w tej chwili
mmaryjka
mmaryjka
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Spróbuję- może się uda, jak nie, zawsze zostanie mi coś innego. A trochę mam pomysłów na życie. Chociaż nic innego nie dałoby mi takiego zadowolenia jak taka praca.

jeśli chcesz naprawdę pracować z ludźmi to wg mnie psychologia ze specjalizacją terapeutyczną/naurokognitywistyką. bo psychiatria w takim wypadku cię ani nie zadowoli, ani nie będziesz czuła się spełniona. wypisywanie leków i usypianie pacjentów kiedy się rzucają/mają ataki.
osobiście bronię psychiatrów bo to jest zajebiście ciężki zawód i praca z naprawdę bardzo skrajnie i bardzo poważnie chorymi ludźmi. od depresji po ciężkie schorzenia genetyczne, schizofrenie, dewiacje i tak dalej. do tego słabe warunki pracy, przepełnione szpitale, niedoleczenie pacjenci, niejednokrotne ataki etc. a płaca do dupy. w polsce ciężko być psychicznie chorym i ciężko ich leczyć, niestety bardzo mało osób wybiera się na psychiatrię. choć sama tematyka jest cholernie ciekawa, bo istnieją takie choroby o których nigdy nikt nie słyszał, ale właśnie warunki pracy i pomocy zabijają. dla mnie osobiście to były jedne z cięższych praktyk(poza pediatrią).
CzerwonaOna
CzerwonaOna
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: jeśli chcesz naprawdę pracować z ludźmi to wg mnie psychologia ze specjalizacją terapeutyczną/naurokognitywistyką. bo psychiatria w takim wypadku cię ani nie zadowoli, ani nie będziesz czuła się spełniona. wypisywanie leków i usypianie pacjentów kiedy się rzucają/mają ataki. osobiście bronię psychiatrów bo to jest zajebiście ciężki zawód i praca z naprawdę bardzo skrajnie i bardzo poważnie chorymi ludźmi. od depresji po ciężkie schorzenia genetyczne, schizofrenie, dewiacje i tak dalej. do tego słabe warunki pracy, przepełnione szpitale, niedoleczenie pacjenci, niejednokrotne ataki etc. a płaca do dupy. w polsce ciężko być psychicznie chorym i ciężko ich leczyć, niestety bardzo mało osób wybiera się na psychiatrię. choć sama tematyka jest cholernie ciekawa, bo istnieją takie choroby o których nigdy nikt nie słyszał, ale właśnie warunki pracy i pomocy zabijają. dla mnie osobiście to były jedne z cięższych praktyk(poza pediatrią).

Dużo osób mi piszę podobnie- psychologia, nie psychiatria. Albo coś pokrewnego. Za bardzo interesują mnie zaburzenia, choroby psychiczne, fobie itp, chciałabym pomagać i leczyć ludzi z problemami, nie tylko psychicznie pomóc im się z tym uporać. Sam przebieg leczenia jest dla mnie bardzo ciekawy- chciałabym pomagać w pełni, nie tylko terapią, ale też farmakologicznie. A praca w szpitalu jako lekarz jest trudna, sama na własne oczy to widziałam, ale wtedy tylko potwierdziło mnie to, że chcę być psychiatrą, nie tylko psychologiem. Chciałabym żeby to była część mojego życia- szpital i chorzy ludzie. Nawet z atakami, agresją- to mnie nie odstrasza, póki co przynajmniej.
mmaryjka
mmaryjka
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Za bardzo interesują mnie zaburzenia, choroby psychiczne, fobie itp, chciałabym pomagać i leczyć ludzi z problemami, nie tylko psychicznie pomóc im się z tym uporać. Sam przebieg leczenia jest dla mnie bardzo ciekawy- chciałabym pomagać w pełni, nie tylko terapią, ale też farmakologicznie. A praca w szpitalu jako lekarz jest trudna, sama na własne oczy to widziałam, ale wtedy tylko potwierdziło mnie to, że chcę być psychiatrą, nie tylko psychologiem. Chciałabym żeby to była część mojego życia- szpital i chorzy ludzie. Nawet z atakami, agresją- to mnie nie odstrasza, póki co przynajmniej.

ale w szpitalach terapią zajmują się psychologowie;) psychiatra nie może prowadzić terapii, bo nie może używać technik terapeutycznych. psychiatra pomaga farmakologicznie, psycholog terapią. oczywiście psycholog nie będzie leczył ludzi skrajnie chorych, ale wtedy leczenie przez psychiatrę ogranicza się jedynie do przepisywania leków i podawania ich przez pielęgniarzy.
dopóki nie spróbujesz to się nie przekonasz;)
ja zdecydowałam się na medycynę od razu, mimo, że interesowało mnie jeszcze parę rzeczy, ale w moim przypadku zadecydował fakt, że jak najszybciej chciałabym się usamodzielnić finansowo bo mimo braku problemów, nie chcę narażać ojca na ogromne koszty jakimi niestety są studia, szczególnie o tej tematyce. dlatego jak już jestem bliżej końca zdecydowałam się na psychologię, dlatego mam już jakieś tam porównanie.
CzerwonaOna
CzerwonaOna
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: ale w szpitalach terapią zajmują się psychologowie;) psychiatra nie może prowadzić terapii, bo nie może używać technik terapeutycznych. psychiatra pomaga farmakologicznie, psycholog terapią. oczywiście psycholog nie będzie leczył ludzi skrajnie chorych, ale wtedy leczenie przez psychiatrę ogranicza się jedynie do przepisywania leków i podawania ich przez pielęgniarzy.

Myślałam, że lekarz psychiatra może być też terapeutą- mój lekarz u którego się leczę jest i lekarzem i terapeutą i seksuologiem :woot: To jak to jest w końcu ?

Konto usunięte
Konto usunięte: dopóki nie spróbujesz to się nie przekonasz;)

Prawda, dlatego muszę chociaż spróbować :)

Konto usunięte
Konto usunięte: ja zdecydowałam się na medycynę od razu, mimo, że interesowało mnie jeszcze parę rzeczy, ale w moim przypadku zadecydował fakt, że jak najszybciej chciałabym się usamodzielnić finansowo bo mimo braku problemów, nie chcę narażać ojca na ogromne koszty jakimi niestety są studia, szczególnie o tej tematyce. dlatego jak już jestem bliżej końca zdecydowałam się na psychologię, dlatego mam już jakieś tam porównanie.

A kim chcesz być w przyszłości ? Jakie masz plany ?
mmaryjka
mmaryjka
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Myślałam, że lekarz psychiatra może być też terapeutą- mój lekarz u którego się leczę jest i lekarzem i terapeutą i seksuologiem To jak to jest w końcu ?

żeby być terapeutą trzeba skończyć kurs psychoterapii albo psychologię i po psychologii kurs psychoterapii. seksuologiem też możesz zostać po psychologii, ale jak jest z kursami to już tego nie wiem.
psychiatra po skończeniu studiów jest psychiatrą i wypisuje recepty i ewentualnie właśnie wysyła do terapeuty, którzy zawsze są w szpitalach psychiatrycznych i na oddziałach psychiatrycznych w szpitalach.
bez kursu terapii/psychoterapii nie można stosować technik psychoterapeutycznych, więc tak czy siak na kurs trzeba iść, a to minimum 4 lata samego kursu bo do tego jeszcze dochodzi staż pracy i tak dalej czyli łącznie może wyjść i 8.
CzerwonaOna
CzerwonaOna
  23 Noiembrie 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: żeby być terapeutą trzeba skończyć kurs psychoterapii albo psychologię i po psychologii kurs psychoterapii. seksuologiem też możesz zostać po psychologii, ale jak jest z kursami to już tego nie wiem. psychiatra po skończeniu studiów jest psychiatrą i wypisuje recepty i ewentualnie właśnie wysyła do terapeuty, którzy zawsze są w szpitalach psychiatrycznych i na oddziałach psychiatrycznych w szpitalach. bez kursu terapii/psychoterapii nie można stosować technik psychoterapeutycznych, więc tak czy siak na kurs trzeba iść, a to minimum 4 lata samego kursu bo do tego jeszcze dochodzi staż pracy i tak dalej czyli łącznie może wyjść i 8.

Kupe czasu :and: Ale mimo to i tak mi zależy. Właśnie na byciu lekarzem i dodatkowo terapeutą- to dla mnie szczyt marzeń :) Czas pokaże co z tego wyniknie.
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.