LuznyGosc: Ja nie mialem nigdy zadnego zwierzaka, oprocz rybki w kuli. Natomiast wielu moich znajomych ma swoich pupilow, no i ja tak sobie obserwuje ich metody wychowawcze i zachowania psow. Niektorzy uzywaja tej samej metody co Ty, inni tluka je po glowach. W sumie to malo ktory jest dobrze wychowany. Przychodzi mi na mysl tylko jeden, ktory jest perfekcyjnie wyszkolony. Ja tez uwazam, ze psy nie powinny byc uwiazywane, jednak na wsi jest tyle psow, ze wszystkie najchetniej wykopalyby dziure pod swoim plotem i gdzies sie spotkaly, aby sie pozagryzac. Pies sasiada - byl, byl zle wychowany. Zdechl mu i to w mlodym wieku.
Hehehe. :D dobre z tą rybką. Lepsze to niz nic

Szczerze to nie wiem od czego to zalezy, ale wiem jedno najbardziej efektywne jest nagradzanie za dobre zachowania. Karanie za złe to najgorsze co moze byc. Ja też wolę dostawać od męża całusa za pozmywane naczynia niż bęcki za niepozmywane. Szybciej pozmywam dla buziaka niz zeby lania nie dostac - to jest wtedy ze strachu

to tak w przenosni. A bicie to juz w ogole. Nasz pies nie dostal w sumie ani razu a chodzi jak w zegarku, dla nagrody zrobi wszystko.

jestem naprawde dumna z psa, udał nam się :) i wszędzie możemy ją zabrać, nawet nad wodę - z koca się nie ruszy a jak chce siusiu to siusia na specjalna mate - nie zaszczywa trawnikow

W sumie nie bylam chyba nigdy na takiej prawdziwej wsi, ale znam problem psow uwiazanych do budy. Nie maja zadnej opieki, stymulacji umyslowej, sa agresywne i szczekaja na wszystko i wszystkich, u nas jest taka hurtownia jajek warzyw i owocow, duza hala i duzy teren, maja dwa wielkie psiska kaukazy czy jakies tam, az zal patrzec, a w nocy spac nie idzie. :/