JestemFejkiem: po 1) stwierdzasz ze nie ma zakwasów na podstawie węchu jak rozumiem
Absolutnie nie, stwierdzam, że ból po treningowy w zdecydowanej większości przypadków nie jest spowodowany zakwaszeniem mięśni a mikro urazami - tutaj kolejne wyjaśnienie, Ty piszesz coś o zerwanym mięśniu, więc albo mnie nie zrozumiałeś, albo nie precyzyjnie napisałem, bo mikro urazy mięśniowe to nie zerwany mięsień.
JestemFejkiem: po 2) próchnicę zębów powodują bakterie = jakby nie patrzec mozna to podciągnac pod robaki
Nie można, podobieństwo bakterii i robaków kończy się na tym, że są to zwierzęta ;-).
JestemFejkiem: po 3) a6w to nie jest ekstremalny wysiłek, to jedno z najprostszych cwiczen
Dla osoby trenującej regularnie A6W to normalny trening, dla osoby nie trenującej jest to ogromny wysiłek, trzeba brać pod uwagę jeszcze ilość glikogenu w mięśniach danej osoby i szybkość z jaką jest on uzupełniany - dla osoby nie trenującej szybka utrata glikogenu z mięśni najczęściej kończy się przetrenowaniem zamiast superkompensacji.
JestemFejkiem: po 4) sugerowanie ze tak proste cwiczenie jak a6w zrywa miesnie
I znowu to samo - nie piszę o zerwaniu np. głowy mięśnia a o mikro urazach.
JestemFejkiem: po 5) odczucie nagromadzenia w miesniu kwasu mlekowego jest zgoła inne niz uczucie bolu na skutek zerwania miesnia
Oczywiście, przy czym odczuwanie nagromadzenia kwasu mlekowego w mięśniu nie sprawia bólu po treningu, owszem upośledza zdolność regeneracji, ale sam ból spowodowany jest urazami, które zresztą są normalnym efektem ćwiczeń. Ból związany z "zakwasami" ma prawo wystąpić na czas kilku godzin po treningu, bo organizm szkodliwych metabolitów się pozbywa. Ból utrzymujący się powiedzmy tydzień to nie ZAKWASY. Ja nie neguję tego, że w mięśniach gromadzi się kwas mlekowy, neguję to, że to on powoduje kilkudniowy ból mięśni :).
JestemFejkiem: po 6) leczenie zerwania miesnia masazem? masaz urwanego miesnia = pogłebienie kontuzji
Znowu to samo, nie zerwany mięsień, a mikro urazy (nie wiem ile razy jeszcze użyję tego słowa ;]). Nie ucz mnie tego co jest dobre czy złe na kontuzje bo zajmuję się tym wystarczająco długo by wiedzieć co może spowodować masaż czy na uszkodzony kręgosłup czy na zerwany mięsień :).
JestemFejkiem: po 7) zakwasy to zadna bujda tylko szara rzeczywistosc, chyba nie musze tłumaczyc krzywych wysycenia hemoglobiny, powstajacych zmian w cisnieniu parcjalnym gazow w pracujacych tkankach ani przechylenia sie szali metabolizmu z wytwarzania acetylo-CoA włączanego w cykl Krebsa na tworzeni mleczanu z pirogronianu na skutek neidoboru ATP, kwas mlekowy tworzy sie ZAWSZE i przy KAŻDYM umiarkowanym i wiekszym wysiłku, pytanie w jakich ilosciach
To chyba logiczne, że każdy wysiłek powyżej progu mleczanowego zwiększają zakwaszenie

, tylko to o czym piszesz dotyczy co najwyżej czasowym upośledzeniem mocy generowanej przez mięsień oraz mniejszą opornością na zmęczenie, ale nie powoduje kilkudniowego bólu po treningu. Doskonale znam mechanizm powstawania kwasicy mleczanowej, tylko nie o tym zacząłem dyskusję :).
JestemFejkiem: po 8) masci rozgrzewajace (zapewne chodzi ci o kapsaicynowe) stosuje sie na przykurcze miesniowe, a nie na urazy
Nie sposób się nie zgodzić, przy czym na ogólne zmęczenie mięśnia ciepłe okłady, lub maści rozgrzewające wpływają bardzo dobrze - cieplejszy mięsień, lepsze ukrwienie, tak w skrócie, lepsze ukrwienie - szybsze pozbycie się metabolitów negatywnie wpływających na mięsień. Ty ciągle piszesz o jakichś urazach rzędu zerwania mięśnia, a ja ciągle piszę o tych nieszczęsnych mikro urazach, jak miałeś medycynę sportową na studiach to pewnie wiesz, że zerwanie mięśnia to zupełnie coś innego i to się chłodzi w pierwszej fazie a nie grzeje, więc powinieneś wywnioskować o czym piszę (?). Ps. po robieniu brzucha najczęściej powstają przykurcze, jeżeli prawidłowo nie rozciągniemy zarówno prostych jak i skośnych ;-).
JestemFejkiem: po 9) wapn/potas/magnez - zalecasz suplementacje pierwiastkami o działaniu wzajemnie sie znoszącym
Zalecam suplementację, czyli uzupełnienie diety do wartości, jakich organizm potrzebuje, nie piszę o ładowaniu w siebie grom wie jakich ilości tabletek, generalnie jestem przeciwnikiem łykania czegokolwiek, ale jeżeli ktoś nie ma możliwości zbilansowania diety, to suplementacja czasami pomaga.
JestemFejkiem: po 10) jak naładujesz wapnia do pracujacych miesni moze to skonczyc sie mikroskurczami tęzcowymi
Nie naciągaj rzeczywistości, nikt nie ładuje organizmu wapniem podczas treningu, jak i pół godziny przed, zresztą suplementacja wapniem to nie przyswajanie 400% zalecanego spożycia, tylko umożliwienie mięśniom pracy w optymalnych warunkach.
JestemFejkiem: po 11) wskaz mi suplement ktory ma bioprzyswajalnosc argininy rozna jej przyswajalnosci z produktow naturalnych, oczywiscie stosowanie supli argininy to tzw "zastosowanie alternatywne" najchetniej stosowane przez dokokszonych orangutanow na siłowni - rownie dobrze mozesz polecic supla z tlenkiem azotu - efekt ten sam - napompowane miesnie i widoczne zyły, pytanie czy jej jest to naprawde potrzebne
To oczywiste, że nie ma takich suplementów bo jak sama nazwa wskazuje - to tylko suplement :D. Arginina w ilościach, które poprawiają ukrwienie mięśni podczas treningu jest bardzo fajną sprawą, chodzi również o czas regeneracji po treningowej. Ja nie uznaję kreatyn, gainerów i innych gówien bo szkoda na to i pieniędzy i zdrowia, ale wybrane suplementy, które pomagają lepiej znieść wysiłek treningowy polecam, bo nie jest to nic złego. Lepiej spróbować dopalić się argininą, niż zrobić trening, porozpierdzielać struktury mięśni a potem leżeć tydzień, bo "zakwasy" ;-).
JestemFejkiem: po 12) jesli ktos nie daje rady przy a6w to lepiej niech robi same brzuszki, chociaz tak naprawde i jedno i drugie cwiczenie miesni nie rzezbi, do rzezbienia miesni brzucha (wszystkich grup) połaczonego ze zbytkiem masy słuzy abs II w wersji z drązkiem
Ale co to znaczy nie daje rady? To tylko kwestia wcześniejszego przygotowania, makrocykl powinien składać się z okresu przygotowawczego, rzeczywistego treningu i stanu względnego odpoczynku, tak zorganizowany trening raz, że jest bardziej efektywny a dwa - że daje się prowadzić regularnie i z przyjemnością, bez kilkudniowych bólów w szczytowej fazie treningu. Na brzuch ćwiczenia z drążkiem są wybitnie okay

.
massacre: Trener mowi, ze ma bolec na nastepny dzien, wiec jak boli, jestem zadowolona bo to znaczy, ze cwiczenia wykonywalam poprawnie. I nie, nie sa uporczywe na tyle, by zrezygnowac z cwiczen. Zbilansowana diete mam, to oczywista oczywistosc przy regularnym wysilku fizycznym, a grafik mam tak ustalony, by w kazdym dniu robic cos innego :)
Boleć może, zawsze będzie bolało, tylko chodzi o to, żeby ból nie był taki jak u @Adidasowej, że się dotknąć do mięśni nie może, bo jak boli za bardzo to nie ma efektywności, nie ma efektów, nie ma przyjemności z wysiłku a to też jest bardzo ważne :).
massacre: Fejk trolluje, tak juz ma :)
Czemu, wypowiedział się rzeczowo, równie rzeczowo starałem się odpisać, jeżeli dyskusja jest na temat to nie widzę trollowania ;d.