Kiniowska: Ojoj, dziękuję podwójnie! :)
Nie ma za co:D
Kiniowska: Byłam tam w zeszłym roku na obserwacyjnych. Mateńko... Drugi raz tam będę tylko ze względu na nauczyciela opiekuna i tyle. :D Łebki straszne. Klasy naprawdę różne, od apatycznych do nadpobudliwych, ale w KAŻDEJ dosłownie babka miała taki respekt że mi się w głowie nie mieści... Ani razu nie podniosła głosu, a zawsze uzyskiwała to czego chciała.
No właśnie trzeba wiedzieć jak podejść do młodzieży. Ja pamiętam jak w gimbazie mielismy nauczycielki... Od polskiego była najfajniejsza mimo, że najwięcej wymagała. No i na każdy temat można było z nia pogadać ;)
SailorMoon: No właśnie mój już będzie musiał... Średnio mi się to widzi ale jak mus to mus.
U nas, w senie tu gdzie praktyki teraz mam, to dzieciaki noszą tylko ćwiczenia i piórniki do szkoły. Czasem podręcznik. Choć rodzice też czasem przesadzają kupując ogromny plecak i pakują wszystko co możliwe nie patrząc na plan lekcji. I 5 dni w tyg dzieciaki noszą muzykę, plastykę, angielski religię i zeszyt do dodatkowych, choć w cale potrzebne nie są...
SailorMoon: Koleżanki - wielbicielki to już ma i tutaj, przed blokiem :D
No przeciez ładny chłopak jest
SailorMoon: A to w sumie ciężka praca jest, okiełznać tłum małych dzieciaków :D
Faktycznie ciężka, gardło czasem boli. Ale np. dziś podeszła do mnie dziewczynka z rysunkiem, żeby się pochwalić, jak stwierdziłąm, że pięknie jej wyszedł, to się tak słodko spojrzała i przytuliła

I takie prawdziwe nietłumione reakcje dzieciaków są najlepsze

A najgorsi w tym wszystkim są rodzice.