Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 537 z 1977
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Hahahha ;) Jednak faceci to w większości proste stworzenia są.
Poza tym podobało mi się, jak kiedyś Maniek bronił mnie przed jakimś kolesiem... W ogóle ach ;p
Aaaa... każdy szef taki jest ;p A najlepsze jak powie, że będzie podwyżka.. wtedy, to się skleroza robi ;o
tez mnie to rajcuje ^^
ale kiedys, dawno temu, bo nie mielismy jeszcze dziecka i mielismy swobodne zycie..lolololo
bylismy ze znajomymi w klubie, ja sobie tancze, Jarek przy barze, kolo do mnie "atak" patrzy mi sie na cycki i dotknal za jednego... z piesci jak mu w brzuch za


ohcroniarze mieli krzyzyki zamiast oczu (jak w japonskich kreskowkach) i nic nie powiedzieli, najgorsze to, ze nawet Jarka nie przeprosili


"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Łohohoho ciekawe, ciekawe ^^
To ja dawno temu byłam na 18 u kuzyna i jeden jego kumpel mnie perfidnie obmacywał (Mańka na tej imprezie nie było), strzeliłam mu z liściora, jeden kumpel do widział i powiedział, że mu, że ma się uspokoić, bo Maniu mnie znajdzie. Tamten go wyśmiał i ogólnie już więcej na mnie nie "leciał". W niedzielę po tej sobotniej 18 byłam na imprezie, ale z Mańkiem już, poszłam sama do baru i ten sam co mnie macał wcześniej zaczął się przystawiać. Maniu zobaczył i koleś dostrzał strzała. Wiadomka ochrona, ja zawołałam młodszego brata Mańka i dało sie wsio wytłumaczyć. Ale na tamtą wioskę na potupajke już nie pojechaliśmy ;p
To dobrze ;)
tak powinien sie zachowywac wg mnie prawdziwy mezczyzna. spotykalam sie kiedys z kolesiem, ktory uwazam, ze poki kobieta nie poprosi, to on nie ingeruje... bo wychodzi z zalozenia, ze skoro kobieta nie prosi o pomoc, to znaczy, ze akceptuje i lubi takiego nachalnego adoratora.
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
No według mnie też. Ale ja w ogóle jestem strasznie staroświecka, facet powinien się starać cały czas (wiadomka, że kobieta też), robić jakieś niespodzianki, zabiegać o kobietę, być gentelmanem i ogólnie jeździć na białym rumaku

Ja też nie skierowałam swojej pierwszej wypowiedzi bezpośrednio do kogokolwiek. Ten temat to taki "hydepark na MiU", licz się z tym, że każdy ma prawo wszystko skomentować.
Z nikogo nie szydzę, a w ten "prostacki" sposób pragnę Ci uświadomić, że masz zajebistą figurę, za którą na pewno niejedna dałaby się pokroić. Mam nadzieję, że mimo tych bezsensownych narzekań zdajesz sobie z tego sprawę.