Konto usunięte: Nie dość, że sporo kasy zaoszczędzają to i ile kalorii... Ech, pomarzyć dobra rzecz, ja dzień bez niczego słodkiego mogę mieć 1-2 razy w roku, więcej nie dam rady xD
Podbijam!!!

Dajmy na to, te moje Michałki - zawiało mnie do Biedronki po podstawowe produkty spożywcze, czegoś zabrakło, coś się skończyło... ja koło kas, różne Michałki, promocja, nosz kurna!

Nie mogłam, po prostu nie mogłam... Wyszłam z prawie połową kilograma tych pyszności, już prawie zeżarłam. I weź tu człowieku bądź wąski...

Dni "bez" chyba nie miewam, najwyżej jak się przejem, ale to szybko mija. :D
Konto usunięte: myślałam, że okresu i już chciałam wymienić się na macice
Następna mnie prawie do płaczu doprowadza...
Konto usunięte: Próbowałam, ale słabo mi szło, i tak cud, że mam cukier w normie Staram się przynajmniej zamieniać czekoladę na jakiś kisiel, jogurt, owoce itp., ale różnie z tym bywa
Ja się wybieram i wybrać nie mogę do ośrodka zdrowia, tam podobno cukier badają od ręki... strach iść, wyskoczy jakiś kosmos a ja za skarby świata cukierasków nie dam rady ostawić.
Są takie, które można posiać w ogródku. :) Ja takie mam. Mama kiedyś zauważyła w jakimś ogrodniczym i kupiła, posiałyśmy na podwórku gdzieś z boku i całe lato, co jakiś czas, była garstka pyszności. :) Nie wiem jak one w smaku do tych leśnych, bo nigdy nie jadałam, ale i tak były pycha. Szkoda tylko, bo zeszłej zimy nam zmarzły aż do korzonków i w tym roku mniej wypuściło. :( Może sprawdź w jakichś sklepach gdzie można dostać nasiona warzyw/owoców/kwiatów i jak masz kawałek gruntu to bardzo fajna sprawa. :)