malami81
malami81
  12 Aprilie 2011 (pierwszy post)
Czyli hulaj dusza - bana nie ma
(możecie tu nawet nabijać o tych Waszych lodach sojowych)

Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
styka51
styka51
  15 Octombrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: u mnie jak się jakiś staż pojawia na liście to jest od razu 150 chętnych ... :D

U mnie raczej mniej. Więc stwierdzam, że w marcu/kwietniu będę się orientować dokładniej w tych sprawach. A jak się obronie (daj Boże), to będę CV rozwozić :lol:
BlondSzatynka
BlondSzatynka
  15 Octombrie 2012

jak ja się starałam o jeden staż to na jeden staż to pracodawca sobie zażyczył list motywacyjny... :D

styka51
styka51
  15 Octombrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: jak ja się starałam o jeden staż to na jeden staż to pracodawca sobie zażyczył list motywacyjny... :D

No wiadomo, trzeba cv, list motywacyjny :D
A najlepsze jak kiedyś mój Maniek dał ogłoszenie, że szuka człowieka do pracy dorywczej, 1-2 razy w tygodniu przy gospodarstwie (oprzątanie świń i wywalanie gnoju) i odpowiada tylko na telefony. A ludzie mu cv takie słali, że głowa mała. A on chciał jakiegoś kolesia wiesz, tylko do pomocy, a tu cuda wianki :lol:
BlondSzatynka
BlondSzatynka
  15 Octombrie 2012
styka51
styka51: No wiadomo, trzeba cv, list motywacyjny :D


do stazu z urzędu pracy ...

po prostu chcieli sobie zrobić casting ... :D
styka51
styka51
  15 Octombrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: do stazu z urzędu pracy ... po prostu chcieli sobie zrobić casting ... :D

No tak już jest. Nawet jak ma się teoretycznie załatwiony staż, to musza jakąś podładkę mieć ;)
styka51
styka51
  15 Octombrie 2012

Dobra, lecę spać. Dobrej nocki ;*

agoosiaaa
agoosiaaa
  16 Octombrie 2012
massacre
massacre: to chyba sa juz nasze przyzwyczajenia przenoszone na dzieci :) my czipsow nie lubimy, ja i moj facet na cos slodkiego po prostu musimy miec faze. u nas bardziej od czipsow jest popularna czekolada - mlody lubi np. mietowe aero i praktycznie wszystko z kinder (jajka z niespodzianka, te male batoniki). Z kolei nie ruszy polskich ciast. My z facetem mamy faze na taki wiesz typowo polski makowiec czy jablecznik... co Ty, nie tknie xD ale daj mu carrot cake ze Starbucksa - why not? :D po prostu smak mu sie wyrabia, ja to tak tlumacze :)

wiadomo, nie bedzie przeciez nigdy tak, ze dziecko bedzie lubialo dokladnie to, co rodzice :)
co do makowca to moja mama uwielbia, ja za takimi rzeczami nie przepadam :D
massacre
massacre: Racja. Odciecie od tego, czego dziecko nie lubi w trakcie swojej jakies tam fazy to tylko poddanie sie i liczenie sie z tym, ze juz dziecko nigdy do tego nie wroci. Dla mnie glupota. Mimo, ze moj syn ma teraz takie fazy a nie inne nie powstrzymuje mnie od tego, by na jego talerz dalej dawac to, czego teraz nie lubi. A nuz, moze sie w koncu przekona. Wiem po sobie, dlugo brokul i szpinaku nie jadlam, a teraz? Moje ulubione warzywa :D


no wlasnie, swiadczy samo za siebie :)
massacre
massacre: Dokladnie. Dlatego ja nie rezygnuje z podawania mu tego, czego teraz nie lubi - tak jak napisalam wyzej :) Poza tym nie jest to moim jakims najwiekszym zmartwieniem, wiekszym jest to, ze czasem musze mu cos ugotowac osobno, bo licze sie z tym, ze nie tknie tego co my jemy. Przygotowuje zazwyczaj dwa talerze, jak naprawde nie chce to daje mu to, co wiem, ze zje. Ale to tylko dlatego, ze nie chce by glodny chodzil a w zmuszanie do jedzenia tez nie wierze, bo to tylko moze pogorszyc sytuacje.


ja mam troche inaczej, bo mlody je obiad o 3.30 i i tak mu musze osobno gotowac, bo ja jem dopiero wieczorem, w ciagu dnia to co najwyzej jakies jablko przekasze czy jogurt :) chociaz z drugiej strony na razie nie ma czegos takiego, zeby nie chcial czegos jesc ale to wiadomo, wszystko przede mna :D
massacre
massacre: No nie. Dlatego mysle, ze jest to po prostu taka faza u niego, poznaje smaki i wybiera, co mu bardziej pasuje. Nie ruszy lososia, ale z kolei tunczyka uwielbia. Wiec nie mam duzego powodu do zmartwienia, ze je tylko junk food :)


bo losos jest niedobry :P
ja uwazam, ze dopoki je wiekszosc rzeczy zdrowych to nie wazne co je, zaden czlowiek nie lubi wszystkich smakow raczej :D
massacre
massacre: to moj tak ma z ogorkami, w kazdej postacji o kazdej porze dnia. Swiezego, konserwowego, kiszonego... Na konserwowe mowi "noisy cucumber" bo strzelaja mu glosno w buzi jak gryzie xD Ale to tak samo jak wyzej, kazda rodzina ma swoje przyzwyczajenia :) Byle z rozsadkiem ;)


no wlasnie :)
massacre
Posty: 34340 (po ~204 znaków)
Reputacja: -55 | BluzgometrTM: 26
massacre
  16 Octombrie 2012
Sylvinka
Sylvinka: ale zyskujemy przy bliższym poznaniu

szkoda, ze malo kto chce blizej poznawac :rotfl:

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail

massacre
Posty: 34340 (po ~204 znaków)
Reputacja: -55 | BluzgometrTM: 26
massacre
  16 Octombrie 2012
styka51
styka51: Ja w małym powiecie mieszkam, więc ze stażami raczej problemu nie ma, a jak coś to w jakimś przedszkolu coś ogarnę;p

jak bys chciala sie przeniesc nad morze, to moge Ci zalatwic prace :ziober2:
http://www.magicznaprzystan.pl/
zajebiste przedszkole, super laski, jak bylam na 6 miesiecy w Polsce to uczylam tam angielskiego :D
P.S. Prywatne jest i dobre zarobki :ssh:

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail

massacre
Posty: 34340 (po ~204 znaków)
Reputacja: -55 | BluzgometrTM: 26
massacre
  16 Octombrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: ja mam troche inaczej, bo mlody je obiad o 3.30 i i tak mu musze osobno gotowac, bo ja jem dopiero wieczorem, w ciagu dnia to co najwyzej jakies jablko przekasze czy jogurt :) chociaz z drugiej strony na razie nie ma czegos takiego, zeby nie chcial czegos jesc ale to wiadomo, wszystko przede mna :D

no tak, moj tez tak mial, typowo po angielsku breakfast, potem jakis owoc na placu zabaw, lunch ok 12:00, tea time ok 15:oo i dinner okolo 17:00-18:00 juz z cala rodzina.
Teraz do szkoly chodzi to sniadanie w domu, lunch i przekaske ma w szkole i dinner w domu :D

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail

mirra20
mirra20
  16 Octombrie 2012

kurczę, korci mnie żeby sobie włosy pomalować:/

massacre
Posty: 34340 (po ~204 znaków)
Reputacja: -55 | BluzgometrTM: 26
massacre
  16 Octombrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: kurczę, korci mnie żeby sobie włosy pomalować:/

a mnie nie, ale kolezanka fryzjerka mnie namawia :/

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail

mirra20
mirra20
  16 Octombrie 2012
massacre
massacre: a mnie nie, ale kolezanka fryzjerka mnie namawia :/

ja i tak wrócę do blondu, ale chciałam jeszcze przez zimę wytrzymać i nie malować...
massacre
Posty: 34340 (po ~204 znaków)
Reputacja: -55 | BluzgometrTM: 26
massacre
  16 Octombrie 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: massacre:a mnie nie, ale kolezanka fryzjerka mnie namawia :/ ja i tak wrócę do blondu, ale chciałam jeszcze przez zimę wytrzymać i nie malować...

ale i tak masz blond... tylko ciemny?

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail

mirra20
mirra20
  16 Octombrie 2012
massacre
massacre: ale i tak masz blond... tylko ciemny?

no tak mam ciemny blond od głowy a końce jasne czyli takie ombre ale już mi się znudziło
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.